
Jego największy hit "Balladę o cyckach" usłyszało już ponad 2,8 mln osób, ale mało kto wie, że stworzył go 19-letni Wojtek Szumański z Chrzanowa . Chłopak postanowił pójść za ciosem i właśnie w sieci opublikował swoją kolejną piosenkę pod wdzięcznym tytułem... "Piosenka o siusiaku, a właściwie jego braku" i już przygotowuje się do wydania debiutanckiej płyty.
REKLAMA
W sieci zadebiutowała właśnie kolejna oryginalna piosenka Wojtka, w której tym razem przyznaje się jakoby “nie miał siusiaka”. Brzmi absurdalnie, taka jest, a w komentarzach pod teledyskiem inni internetowi twórcy gratulują mu odwagi.
Wojtek oczywiście nie utożsamia się z podmiotem lirycznym swojej piosenki. – Długo nad nią nie myślałem, tekst powstał w przeciągu 3 dni, potem to nagraliśmy, ale teledysk montowałem przez dwa tygodnie – mówi Wojtek.
Chłopak obecnie pracuje nad swoim debiutanckim albumem, który być może ukaże się już za pół roku. Po opublikowaniu w sieci piosenki “Tylko ja” odezwał się do niego producent muzyczny Rafał Kossakowski i zapytał, czy nie zechciałby nagrać płyty.
– Sam nie wiedziałem, czy jestem na to artystycznie gotowy, ale otrzymałem możliwość nagrywania utworów w warunkach studyjnych, a poza tym płyta to taki kamień milowy w życiu każdego artysty – przyznaje Wojtek.
Pomysł na największy hit Wojtka "Balladę o cyckach" wziął się... znikąd. Youtuber przez pół roku nie wrzucił do sieci utworu, ponieważ się go wstydził i bał się reakcji internautów. Do opublikowania piosenki namówiła go siostra, która zresztą podrzuciła także pomysł, by stworzyć do niej teledysk zrobiony w Paintcie. Wojtek w ogóle nie spodziewał się, aż takiej popularności utworu, ale nie przeszkadza mu, że jest z głównie kojarzony tylko z nim.
Oczywiście zdarza się, że fani rozpoznają go na ulicy, podchodzą, proszą o zdjęcie lub gratulują twórczości. Na szczęście na razie nie jest to tak nagminne jak w przypadku innych youtuberów. Trochę inaczej bywa na koncertach, gdzie jego fanki potrafią rzucić na scenę swoim stanikiem. Muzyk wszystkie zbiera i zatrzymuje sobie je na pamiątkę.
Samouk
Nigdy nie uczył się grać na gitarze, w podstawówce chodził co prawda na lekcje śpiewu, ale przyznaje, że z nic z nich nie pamięta. Kiedy dostał gitarę, metodą prób i błędów po prostu zaczął komponować, a następnie wrzucać piosenki do sieci, by podzielić się swoją twórczością ze znajomymi. Trudno jest określić konkretny rodzaj muzyki, którą wykonuje Wojtek. Sam pokusił się o stwierdzenie, że jest to bardowanie z zabawnymi tekstami.
Nigdy nie uczył się grać na gitarze, w podstawówce chodził co prawda na lekcje śpiewu, ale przyznaje, że z nic z nich nie pamięta. Kiedy dostał gitarę, metodą prób i błędów po prostu zaczął komponować, a następnie wrzucać piosenki do sieci, by podzielić się swoją twórczością ze znajomymi. Trudno jest określić konkretny rodzaj muzyki, którą wykonuje Wojtek. Sam pokusił się o stwierdzenie, że jest to bardowanie z zabawnymi tekstami.
W piosence “Ból dupy, czyli o Internetach słów kilka” Wojtek odważnie obraził najpopularniejszych polskich youtuberów. Co ciekawe, właśnie dzięki temu część z nich się do niego odezwała, zaprzyjaźnili się i zaczęli ze sobą współpracować.
Zabawne jest to, że wielu widzów tekst piosenki wzięło bardzo na poważnie. W komentarzach można przeczytać ciekawą dyskusję, w której użytkownicy przekrzykują się, z czym Wojtek miał rację, a z którym youtuberem przesadził.
Napisz do autorki: patrycja.marszalek@natemat.pl
