Najbardziej zmysłowy punkt na mapie Warszawy, który zachwyca zapachem już od samej ulicy. Po wejściu do środka czujesz się jak w „Baśni Tysiąca i Jednej Nocy” i brakuje słów żeby opisać co takiego się tu wydarzyło, że zapomniałeś o całym świecie. Sense Dubai przy Mokotowskiej 46 uwodzi, uzależnia i działa jak dobry terapeutyczny masaż na wszystkie zmysły.
Wzrok…
…przykuwają kryształowe flakony i flakoniki w stylu Art Deco. Wnętrze perfumerii jest luksusowe, z przewagą złota i czerni, ale nie przytłacza orientalnym przepychem. Ciepłe, bo maleńkie i przytulne. Królują w nim perfumy i kadzidła w wielkich czekoladowych słojach i unoszący się we wnętrzu aromat.
Piętro niżej jest specjalna przestrzeń tak wygodna i przyjemna dla oka, że nie mam ochoty stamtąd wychodzić. Dwa pomieszczenia pełne książek, z komfortową kanapą, stołem i miękkimi fotelami są przeznaczone na specjalne okazje, jak warsztaty zapachowe czy szkolenia. Jest domowo, ale bardziej stylowo. Luksusowo, ale bez zadęcia.
Na górę wracam, bo kuszą mnie stylowe flakony i mam ochotę przetestować każdy. Są zupełnie różnej wielkości. Od kilkucentymetrowych, w których są pachnące olejki, po potężne kryształowe półmetrowe butle z perfumami lub perfumami w olejku. To zapachy marki YAS, która wywodzi się z Dubaju. Obok nich leżą gliniane lejki, które wyglądają jak wysokie obcasy.
Węch
Do tej pory wydawało mi się, że znam się na perfumach, ale tego dnia zwątpiłam po powąchaniu pierwszego zapachu w Sense Dubai. Do tego momentu do jednego worka wrzucałam kompozycje orientalne z dopiskiem: duszące i nieznośne. A YAS są zupełnie inne. Od słodkich jak arabski nugat (Al Hareem) poprzez seksowne i męskie w moim odbiorze i wytrawne jak Hamasat, owocowe Rawdha, po głębokie, kadzidlane czarne piżmo czy powalający, ciężki oud. Ten ostatni obok zapachu różanego Ward Rose YAS to najcenniejsze z tutejszych perfum.
Zachwyca różnorodność kompozycji. Ale i sposobu aplikacji. Poza typowymi perfumami na bazie alkoholu – w spreju, którymi mieszkańcy Emiratów Arabskich skrapiają swoje szaty (alkohol nie może dotykać skóry) w portfolio YAS są także rewelacyjne kadzidła. Z początku myślałam, że do aromatyzowania wnętrz.
Ale okazuje się, że kadzidła Arabki palą także po to, aby ich aromat „wchodził” we włosy. Zgodnie z instrukcją konsultantki, podchodzę do kadzielnicy, a dosłownie żywiczne kadzidło otula moje włosy. Ale na tym sposobie aplikacji się nie kończy, bo w perfumach YAS ważny jest także…
…dotyk
Rozumiem to dopiero, kiedy dostaję kroplę cennego olejku, a następnie kolejną i jeszcze jedną do wymieszania na skórze nadgarstka. Mam pocierać jednym nadgarstkiem o drugi, żeby molekuły zamknięte w olejkach uwolniły się i utworzyły na moim ciele pachnący woal. Genialne uczucie dla każdej osoby, która kocha perfumy!
Olejkami szejkowie aromatyzują swoje brody, by podczas witania się z innymi mężczyznami (w tamtej kulturze całowanie się w policzki na powitanie jest zarezerwowane tylko dla osób tej samej płci), a kobiety nadgarstki i skórę za uszami. Olejki pod wpływem temperatury ciała unoszą się wokół niego przez wiele godzin. Najpiękniejsze są kompozycje, które łączą orientalne przyprawy ze szlachetnymi nutami drzewnymi i słodkimi tropikalnymi owocami. Tak słodkimi, że zaczynam robić się głodna.
Smak
Pomiędzy perfumami, w Sense Dubai na klientów czekają przekąski: daktyle, orzechy, cytrusy i ciasteczka niemal jak w kawiarni. Można więc delektować się ich smakiem w oparach bajkowych aromatów. Ale one tylko podsycają apetyt na więcej…
Nic dziwnego, że jest tu już kilku stałych klientów, którzy wracają by zanurzyć się w tej atmosferze i wyjść z głową w chmurach. W chmurach stylowych zapachów i fantazji, jakich dzięki nim możemy doznać. Sense Dubai to miejsce tak magiczne, że naprawdę godne polecenia.