
W jednej z jednostek wojskowych rozpoczęło się ćwiczenie mobilizacyjne, na które w trybie natychmiastowym powołano kilkuset rezerwistów. Wezwane przez armię osoby będą doskonalić współpracę z żołnierzami zawodowymi. „Natychmiastowe stawiennictwo”, z jakiego skorzystało w tym przypadku wojsko, może budzić pewne obawy, ale MON uspokaja, że ćwiczenie nie ma związku z konfliktem ukraińskim.
Natychmiastowe stawiennictwo, które w przypadku tego ćwiczenia dotyczy kilkuset rezerwistów, oznacza, że po odebraniu karty powołania mają oni obowiązek stawić się w jednostce, gdzie są mundurowani, wyposażani i włączani w jej strukturę, po czym rozpoczną szkolenie umożliwiające im zgranie się z żołnierzami służby czynnej (zawodowymi).
Wśród celów tego działania jest również sprawdzenie współdziałania i współpracy terenowych organów administracji wojskowej z administracją szczebla samorządowego oraz centralnego. Czytaj więcej
Również w poniedziałek MON poinformowało, że w najbliższych dniach przez terytorium Polski "przejedzie kilka konwojów pododdziałów amerykańskich". Będą to wracający z państw bałtyckich do bazy w niemieckiej miejscowości Vilseck kawalerzyści. Rotacja amerykańskich wojsk odbywa się w ramach ogłoszonego w sierpniu 2014 roku planu.
W sumie maszerować będzie 9 kolumn z niemal 90 transporterami Stryker i pojazdami wsparcia. Eskortę zapewnią żołnierze Żandarmerii Wojskowej.
Długość trasy z państw bałtyckich przez Polskę i Czechy sięgnie nawet 1800 km, dlatego na prośbę sojuszników zaplanowaliśmy i przygotowaliśmy w naszych koszarach miejsca na postój i obsługę pojazdów, a także na noclegi i wypoczynek żołnierzy. Czytaj więcej
