Po tym, jak Jerzy Skoczylas napisał o „jakimś dziwolągu pod tytułem Grodzka”, sekretarz PO Andrzej Biernat zagroził mu sądem partyjnym. Urażony satyryk sam odszedł z Platformy. Niewykluczone, że podobny los spotka Romana Ciszka, wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Dębickiego, który w ubiegłym roku ubiegał się z ramienia PO o mandat europosła.
Kilka dni temu Ciszek przyznał, że ocena Skoczylasa, który uznał, że Anna Grodzka i Wanda Nowacka to „monstra i stwory”, jest zasadna. Radny powtórzył także inne określenie satyryka, nazywając kandydatkę Zielonych „dziwolągiem”.
Sam Skoczylas, wiceprzewodniczący wrocławskiej rady miejskiej, ogłosił niedawno, że odchodzi z Platformy Obywatelskiej. Była to reakcja na słowa Andrzeja Biernata. Sekretarz generalny PO stwierdził, że wypowiedź o Grodzkiej powinna zostać oceniona przez sąd partyjny.
– Ostatnio okazało się, że moje poglądy i wartości, jakimi kieruję się w życiu, nie odpowiadają Platformie Obywatelskiej. Dał temu wyraz prominentny przedstawiciel Ugrupowania, grożąc mi publicznie partyjnym sądem. Sytuacja taka jest dla mnie nie do przyjęcia. Ponieważ wolność prezentowania własnych przekonań ma dla mnie znaczenie fundamentalne, w dniu dzisiejszym zrezygnowałem z członkostwa w Platformie Obywatelskiej – oświadczył Skoczylas w miniony piątek.
Swoje pięć minut miał ostatnio także poznański radny PO Tomasz Lipiński, który w związku z meczem Lech Poznań – Legia Warszawa umieścił na Twitterze tekst stadionowej przyśpiewki. – Jeden jest mistrz Polski, jedna k***a w Polsce jest. Mistrzem jest Kolejorz, a tą k***ą Legia jest – napisał poznański radny.