Reklama.
Reklama.
Reklama.
Jan Tomaszewski wyleci z klubu PO? To może być kara za wypowiedź o Petro Poroszence
Wniosek o usunięcie Jana Tomaszewskiego z klubu Platformy Obywatelskiej złożył już śląski poseł PO – Andrzej Gałażewski. Powodem jest wywiad, jakiego Tomaszewski udzielił niedawno „Super Expressowi”. Miał w nim powiedzieć m.in. że ukraiński prezydent Petro Poroszenko stracił kontrolę nie tylko nad Ukrainą, ale także nad samym sobą.
Reklama.
Tomaszewski stwierdził też, że to sam Poroszenko zaczął wojnę domowa na Ukrainie a na koniec zaapelował do świata o to, by wreszcie przejrzał na oczy i dostrzegł, że jeśli ktoś chce doprowadzić do III wojny światowej to robi to sam Poroszenko.
Wniosek Gałażewskiego trafił już do szefa klubu PO Rafała Grupińskiego. Śląski poseł przekonuje, że słowa Tomaszewskiego są nie tylko niegodne parlamentarzysty, ale zwyczajnie szkodzą Polsce. Zaznacza, że w tej sytuacji powinien on być jak najszybciej usunięty z klubu partii. Sam Grupiński zapowiedział już w tej sprawie spotkanie z Tomaszewskim. Jak donosi „Gazeta Wyborcza” efektem spotkania nie będzie raczej wyrzucenie go z klubu a jedynie upomnienie.
Tomaszewski do klubu Platformy wstąpił w lutym. Przyjęcie go rekomendował wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski.
Lewica z kolei bije na alarm w związku z wzrastającą falą nacjonalizmu na Ukrainie.
Jak podkreślił szef SLD Leszek Miller na konferencji prasowej specjalnie zwołanej w tej sprawie w sobotę, ukraińskie czynniki państwowe uhonorowały ostatnio Petra Diaczenkę, dowódcę Ukraińskiego Legionu Samoobrony, który tłumił powstanie warszawskie na Czerniakowie.
Jak podkreślił szef SLD Leszek Miller na konferencji prasowej specjalnie zwołanej w tej sprawie w sobotę, ukraińskie czynniki państwowe uhonorowały ostatnio Petra Diaczenkę, dowódcę Ukraińskiego Legionu Samoobrony, który tłumił powstanie warszawskie na Czerniakowie.
Miller domaga się zdecydowanej reakcji polskich władz. Na razie Sojusz wystosował do Marszałka Sejmu projekt uchwały, która piętnuje działalność ukraińskich władz i odwołania m.in. do spuścizny Stepana Bandery, przywódcy frakcji banderowskiej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN-b).
– W trosce o pamięć o ofiarach II wojny światowej Sejm RP apeluje do władz ukraińskich o odstąpienie od upamiętniania i gloryfikowania działalności osób oraz organizacji odpowiedzialnych za zbrodnie popełnione na Polakach – czytamy w projekcie ustawy.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
Reklama.