
– Jurek, ja ci dziękuję. W przyszłym roku znowu pobijecie rekord i jeśli BOR pozwoli, to się umówimy i ja będę kierowcą w tym samochodzie. A ponieważ nasze żony nie umawiając się ubrały się na czerwono, to ja będę kierowcą w czerwonych spodniach – powiedział prezydent na uroczystym podsumowaniu ostatniej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
REKLAMA
Mówiąc do gości zebranych w środę w Pałacu Prezydenckim Komorowski miał na myśli zabytkowego cadillaca należącego do marszałka Józefa Piłsudskiego. Auto sprowadzono do Polski w 1935 roku, a obecnie, po renowacji, jest eksponowane m.in. przy okazji świąt państwowych. Przejażdżką limuzyną Marszałka była jedną z głównym atrakcji, licytowanych w czasie tegorocznego finału WOŚP.
Komorowski dziękował nie tylko Owsiakowi, ale także wszystkim osobom, które współtworzą fundację, a także 120 tys. wolontariuszy. – To oni budują nową Polskę, bez focha. Taką, która ma uśmiech – mówił o tych ostatnich Jerzy Owsiak.
Całkowity wynik styczniowej zbiórki to 53 mln 109 tys. 702 zł i 83 gr. To więcej niż w zeszłym roku, gdy do puszek wolontariuszy trafiło 52,4 mln zł. Pieniądze mają być, zgodnie z zapowiedzią, przeznaczone na godną opiekę dla seniorów oraz skuteczniejsze diagnozowanie najmłodszych. Skorzystają też oddziały onkologiczne, kardiochirurgiczne, reumatologiczne oraz pulmonologiczne.
Źródło: TVPInfo
