– Mój program nie jest stricte tym samym, który posiada Sojusz Lewicy Demokratycznej – przypominała w pierwszym obszernym wywiadzie telewizyjnym Magdalena Ogórek, kandydująca z ramienia SLD w wyborach prezydenckich. – Nie jestem kandydatką partii – stwierdziła polityk w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem na antenie TVP Info.
W innej rzeczywistości...
Magdalena Ogórek od chwili ogłoszenia swojej kandydatury w wyborach prezydenckich skutecznie unikała obszerniejszych wystąpień w mediach. Okazje do rozmowy z nią media miały właściwie tylko przy okazji jej spotkań z wyborcami. W sobotę kandydatka popierana przez Sojusz Lewicy Demokratycznej tłumaczyła, że właśnie ze względu na liczne obowiązki wobec wyborców nie miała dotąd czasu na wywiady.
– Najważniejsi byli są i będą wyborcy. To z nim spotykam się na co dzień – wyjaśniała Magdalena Ogórek. W swoim pierwszym wywiadzie telewizyjnym przekonywała, że wszystkie dotychczasowe spotkania z potencjalnym elektoratem przebiegały bardzo serdecznie i dodały jej wiele energii. – Jestem w innej rzeczywistości - odpowiedziała Ogórek pytana o to, czy przykrości nie sprawiają jej kpiące głosy nie tylko politycznych konkurentów i wielu dziennikarzy, ale nawet części przedstawicieli SLD.
Kandydatka w wyborach prezydenckich przekonywała, że alternatywna rzeczywistość przedstawiana jest też w tej kampanii wyborcom. Zdaniem Magdaleny Ogórek, to nieprawdą jest twierdzenie, że prezydent odpowiada za kwestie obronności i polityki zagranicznej. – Tu mamy do czynienia z żyrandolem, o którym mówił Donald Tusk – stwierdziła.
Wymarzona kandydatka dla Kremla?
Pomimo tego, w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem Magdalena Ogórek sporo uwagi poświęciła rónież swojej ocenie polityki międzynarodowej. Szczególnie mocno podkreślała ona, iż nie ma potrzeby poświęcania zbytniej uwagi sprawom Ukrainy i ewentualnego zagrożenia ze strony Rosji.
– USA i Rosja koncentrują się teraz w rejonie Pacyfiku – przekonywała kandydatka. Przypomniała ona, że podczas wizyty szefa NATO Jensa Stoltenberga w Waszyngtonie prezydent USA Barack Obama nie znalazł czasu na spotkanie z Norwegiem. Ma to sugerować, że kwestie Europy Wschodniej nie są dla USA ważne i nie powinny też zbytnio angażować polskich przywódców.
W pierwszym obszernym wywiadzie telewizyjnym w swojej karierze kandydatka popierana przez SLD zapowiedziała też wprowadzenie zupełnie nowej polityki wobec Rosji.– Otwierałam szeroko oczy słysząc o wysyłaniu broni i żołnierzy na Ukrainę. Nie rozumiem tego – mówiła. – Nie wyskakujmy z szabelką wobec państwa, które posiada broń atomową – dodała Magdalena Ogórek.
I kolejny raz zapowiedziała odbycie po zwycięskich dla siebie wyborach rozmowy z Władimirem Putinem. – Rozmawiałbym o normalizacji naszych stosunków - stwierdziła. I stanowczo przekonywała, że – wbrew powszechnej opinii - to od strony polskiej zależy, czy stosunki z Kremlem będą lepsze.
Bez zaglądania w sumienia
Podsumowanie wywiadu Magdalena Ogórek poświęciła natomiast przedstawieniu swojej wizji polityki w zawsze gorących nad Wisłą kwestiach światopoglądowych. – Nie będę zaglądała Polakom sumienia. Nie będę wetowała ustaw światopoglądowych – obiecała kandydatka.