Golenie twarzy maszynką działa, o ile nie masz skóry wrażliwej i problemów z nadmiernym owłosieniem twarzy
Golenie twarzy maszynką działa, o ile nie masz skóry wrażliwej i problemów z nadmiernym owłosieniem twarzy Fot. Shutterstock.com

Golić się czy nie golić, oto jest pytanie. Ten znany od dekad sposób na gładką cerą bez meszku, jak na skórce brzoskwini ostatnio znów cieszy się popularnością. Ale czy to przypadkiem nie zmienia tego lekkiego meszku w grubsze i mocniejsze włoski? Sprawdzamy.

REKLAMA
Ultrakobieca Marilyn goliła sobie twarz. Szok? Niekoniecznie. W jej czasach był dość okrojony zakres zabiegów upiększających, którym mogła poddać się kobieta, aby mieć gładką cerę. A każda posiadaczka jasnego lub ciemniejszego meszku o tak zwanej cerze jak brzoskwinia marzyła tylko o tym, żeby się go skutecznie pozbyć. I wówczas żyletka lub maszynka była szybkim i dostępnym zabiegiem, z którego mogła skorzystać. A efekty są błyskawiczne. Gładka cera nie tylko ze względu na brak włosków, ale i proces złuszczania, który dzięki użyciu ostrzy się uzyskuje. Wraz z niechcianymi włoskami znika też zrogowaciały naskórek i cera jest perfekcyjnie gładka.
Czy golenie włosków je wzmacnia?
Istnieje taka teoria i jest w niej ziarno prawdy, o czym wie każda dziewczyna, która regularnie chodzi na depilację nóg i bikini woskiem. Ten osłabia włoski. Odrastają cieńsze i rzadsze. W przeciwieństwie do działania maszynki do golenia. Dwa - trzy dni po jej użyciu włosy, które odrastają są twardsze i mają grubsze końce. Można mieć więc obawy czy taki zabieg zamiast nas upiększyć nie zamieni naszych twarzy w takie pokryte zarostem niemal jak u facetów. Może bez przesady, ale każda dziewczyna, która raz sięgnęła po maszynkę do golenia twarzy wie, że taki zabieg trzeba powtarzać. I to dość często.
Kolejną kwestią jest to, że golenie powierzchni skóry i to tak delikatnej jak ta na twarzy, może powodować: podrażnienia, wrastanie włosów, pokrzywkę i inne reakcje naskórka, które bynajmniej nie dodają urody. Dlatego golenia twarzy nie poleca się osobom ze skórą wrażliwą i skłonną do podrażnień.
logo
Zamiast maszynki można do wygładzenia cery sięgnąć po nitkę, wosk lub laser, które zapewniają efekt na dłużej Fot. Shutterstock.com
Alternatywa dla żyletki
Podobne efekty, co maszynka w kwestii wygładzania skóry, daje zabieg mikrodermabrazji. Który genialnie złuszcza naskórek, wygładza powierzchnię skóry, oczyszcza i przygotowuje do lepszego wchłaniania składników pielęgnacyjnych. Mikrodermabrazja to zabieg, który jest już dostępny w większości dobrych gabinetów. Głowica złuszczająca doskonale oczyszcza skórę, lepiej niż zrobiłaby to manualnie kosmetyczka. Przeciwskazaniem może być cera naczynkowa, ale tak naprawdę żadna wykwalifikowana kosmetyczka nie podejmie się przeprowadzenia zabiegu bez wstępnej diagnozy skóry.
Co do meritum, czyli usuwania włosków jest wiele technik oprócz maszynki. Najbardziej godną polecenia jest oczywiście epilacja laserowa, która trwale usuwa mieszki włosowe. I tę mogę polecać w ciemno, bo znam dwie kobiety zupełnie różnej urody, którym laser pomógł pozbyć się ogromnego kompleksu jakim jest dla kobiety owłosienie twarzy.
Brunetka usunęła bokobrody, które szpeciły jej delikatną twarz. Wystarczyło pięć sesji z laserem w roli głównej i pozbyła się na lata włosków. Po kilku latach zrobiła tylko tak zwany zabieg przypominający i problem zniknął na zawsze. A dziś Marta wygląda tak, jakby nigdy na twarzy włosków nie miała. Natomiast Gosia, która jest blondynką i jej włosy na twarzy były grube, ale dużo jaśniejsze niż u Marty, jest już po trzech sesjach z laserem. I wygląda przepięknie. Zniknęły zadrapania z twarzy, wrastające włosy, krosty, które powstawały jako skutek uboczny golenia włosków maszynką. Ma gładką, jasną cerę i w perspektywie jeszcze dwa zabiegi.
Coraz popularniejsza w Polsce staje się też metoda usuwania owłosienia nicią, jak to robią kobiety i mężczyźni w krajach arabskich i Indiach. W samej Warszawie jest kilka gabinetów, której się w tej technice specjalizują. Naprężona nić działa jak ostre ostrze żyletki i usuwa włoski nawet najdrobniejsze i najkrótsze. Natomiast po tygodniu- 10 dniach zabieg trzeba powtórzyć.
Warto też wspomnieć o depilacji twarzy woskiem Lycon. To najdelikatniejszy z dostępnych na polskim rynku i nie podrażnia nawet alergików. Gabinety, które pracują na produktach Lycon w jednym palcu mają opanowaną depilację wąsika i zarostu na brodzie czy po bokach twarzy. Taki zabieg powtarzamy co dwa tygodnie.

Napisz do autorki: maria.kowalczyk@natemat.pl