
Post na blogu - 8.000 zł netto.
Lokowanie produktu w poście - 4.000 zł netto.
Post na Fejsbuku - 2.000 zł netto.
Post na Instagramie - 2.000 zł netto. Czytaj więcej
Jak możemy przeczytać na blogu Polacy Rodacy, pan M.M. niedawno założył stronę, a teksty są na niej tak “tak słabe, że aż wstyd je czytać”. Bloger jest rozpoznawalny, związany z branżą modową i nie chciał od razu pokazać “firmie” swój cennik. Dopiero po śmiesznej stawce 250 zł, jaką zaproponowali podstawieni reklamodawcy, przedstawił proponowane kwoty:
Jedno zdjęcie z hasztagiem na wybranym portalu społecznościowym - minimum 5.000 zł.
Umieszczenie linka na którymś z portali społecznościowych - minimum 8.000 zł.
Umieszczenie linka na wszystkich portalach społecznościowych plus blog - 12. 000 zł.
Od momentu opublikowania wpisu na ich małym blogu, prowadzonym zaledwie od czterech miesięcy, statystyki rekordowo poszły w górę. A wszystko za sprawą dziennikarki Karoliny Korwin-Piotrowskiej, która opublikowała ich post na swoim profilu na Facebooku.
(Śledzę, co robi Kasia Tusk, Maffashion, a żeby się upodlić podczytuję Jessikę albo niezawodną jeśli chodzi o martwicę mózgu Szarlizę ( co poradzę na to, że mój mózg w zetknięciu ze "słowem pisanym" CH, po prostu martwieje….) ; staram się być na bieżąco, z tym, co w modnych blogach piszczy. Wolę jednak zdecydowanie blog "niemodne Polki".
Stawki Fashionelki, blogerki lifestyle'owej nie zostały zawarte w tym zestawieniu zapewne dlatego, że ona sama ma je zaprezentowane na swojej stronie i nikt nie musi już robić żadnych podchodów. Eliza Wydrych-Strzelecka podchodzi do reklamodawców w bardzo profesjonalny sposób; w zakładce “Reklama na blogu” co miesiąc prezentuje swoje najnowsze statystyki, podaje aktualne dane jej profili na portalach społecznościowych i możemy zobaczyć przykłady marek, z którymi już współpracowała. Wszystko jest pokazane czarno na białym i zainteresowana agencja widzi, czy jej cennik jest adekwatny do liczby czytelników.
To fakt, nie zawsze ich wpisy są na najwyższym poziomie, nie podejmują one może ważnych tematów, ale w tym co robią są dobre skoro marki chcą płacić im takie stawki. Zarządzanie tak ogromną społecznością wcale nie jest proste, z agencjami także trzeba potrafić negocjować i spełnić ich wymagania.
Napisz do autorki: patrycja.marszalek@natemat.pl