Czego nauczyła nas Maryla Rodowicz?
Czego nauczyła nas Maryla Rodowicz? facebook.com/official.maryla.rodowicz

O Maryli mówi się, że jest "kolorowym ptakiem polskiej sceny muzycznej". Odważna i chętna do eksperymentów ze swoim wyglądem, a do tego wyrazista jak mało kto. Przez blisko 50 lat aktywności na scenie zaskakiwała wielokrotnie. Oto 5 lekcji stylu, których nas nauczyła.

REKLAMA

Można nosić jedną fryzurę całe życie i wyglądać fenomenalnie

logo
Maryla Rodowicz i jej charakterystyczna fryzura. facebook.com/official.maryla.rodowicz
Gdy Maryla Rodowicz stawiała pierwsze kroki na scenie, miała ledwie dwadzieścia lat. Wielka gitara, rozszerzane w nogawkach spodnie, hippisowska koszula. I długie, proste, jasne włosy z grzywką. Do dzisiaj niewiele w jej fryzurze się zmieniło. Dalej są blond i z firanką nad oczami, a minęło już prawie pięćdziesiąt lat. Tak jak Marilyn Miała swoje czerwone usta, a Audrey grube brwi, tak i Rodowicz ma swój znak rozpoznawczy. Który - z lekkimi modyfikacjami w stylu "raz grzywka na prosto, raz leciutko na bok" - wcale się nie zmienia. Czy jest to nudne? Ani trochę.

Im więcej koloru, tym lepiej

logo
Maryla zwana jest "kolorowym ptakiem". facebook.com/official.maryla.rodowicz
Czarny jest kobiecy i dodaje klasy - piosenkarka doskonale o tym wie. Ale ciągłe wybieranie czarnego to pójście na łatwiznę. Dlatego Maryla eksperymentuje z kolorami. Wybiera intensywne barwy, bawi się w blokowanie, łączy z pozoru nie pasujące do siebie wzory.

Smoky eyes dobre jest też w domowym zaciszu

logo
Mocno podkreślone oko do gotowania? A czemu nie? facebook.com/official.maryla.rodowicz
Większość kobiet zmywa makijaż po powrocie do domu i zakłada na siebie luźny dres. Ale nie Maryla. Ona chce wyglądać perfekcyjnie w każdej chwili, niczym gwiazdy starego kina. Po bułki do sklepu więc wychodzi w makijażu, a kolacji nigdy nie gotuje w rozciągniętym T-shircie. Gdyby ktoś nagle zadzwonił, że ma dać za 20 minut koncert, ona byłaby gotowa od razu.

Prawdziwa dama kocha kapelusze

logo
Kapelusze, opaski, wianki, diademy... Maryla jest królową nakryć głowy. facebook.com/official.maryla.rodowicz
...oraz opaski, wianki i wszelkie dziwne nakrycia głowy! To cała Maryla. Gdy w 1974 wykonywała piosenkę "Futbol" na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w Monachium miała włosy przepasane grubą, hippisowską opaską. Wielokrotnie na scenie pojawiała się później też w kapeluszach - to cylindrach, to melonikach, to słomianych, w kolorowych, pełnych kwiatów i minimalistycznych. Ostatnie lata to jeszcze więcej odwagi w formie ogromnych wianków w stylu Lany Del Rey czy nawet pióropusza. Nie wspominając już o koncertowych konstrukcjach na głowie niczym Lady Gaga.

Masz tyle lat, na ile się czujesz

logo
Maryla uwielbia młodzieżowy styl i nosi go z powodzeniem. facebook.com/official.maryla.rodowicz
W 1997 roku w duecie z K.A.S.Ą. wystąpiła w rozciągniętej hiphopowej koszulce z numerem. Ponad dziesięć lat później z Dodą na scenie pokazywała podwiązki. Teraz - chętnie chwali się dekoltem i nie wstydzi zakładać legginsów z odważnymi dziurami. "Ubieram się niestosownie do wieku" przyznaje Rodowicz w jednym z wywiadów i podkreśla, że lubi zaskakiwać i dobrze wyglądać. Ostatnio wręczała Wiktora Dawidowi Podsiadle ubrana w obcisły gorset i spódnicę z rozcięciem, a prywatnie chętnie nosi ubrania streetwearowe. Ma prawie 70 lat i czuje się świetnie w swoim ciele.

Napisz do autorki: aleksandra.zawadzka@natemat.pl

Chcesz więcej stylu? Polub nas na facebooku!