Doktorat Magdaleny Ogórek jest coraz intensywniej badany. I coraz mocniej krytykowany, bo kolejne recenzje nie zostawiają na kandydatce SLD suchej nitki. – Frapujące jest to, że ta niepoparta źródłowo informacja mogła się stać inspiracją dla Autorki – pisze w "Śląskim Kwartalniku Historycznym" Edyta Pluta.
Magdalena Ogórek chyba nie spodziewała się, że obok poglądów politycznych równie intensywnie będzie prześwietlana jej kariera naukowa. Tymczasem, po opublikowanej jeszcze w 2013 r. recenzji autorstwa prof. Pawła Krasa (jako pierwsi pisaliśmy o niej dwa miesiące temu), teraz pojawia się kolejna. Została właśnie opublikowana w "Śląskim Kwartalniku Historycznym Sobótka" wydawanym przez Wrocławskie Towarzystwo Miłośników Historii.
Autorka recenzji Edyta Pluta w dużej części potwierdza zarzuty prof. Krasa. Wskazuje, że Ogórek wzięła się za bardzo dobrze przebadany fragment historii (pisała o średniowiecznych ruchach heretyckich na Śląsku i Morawach), a nie wniosła do badań nic nowego.
Zarzuca też Magdalenie Ogórek mijanie się z prawdą, bo kandydatka SLD pisze, że na temat, którym zajęła się w książce nadal jest niewiele źródeł. W istocie dostępny jest "materiał źródłowy stanowiący przedmiot badań i analiz kilku pokoleń historyków". Do tego Ogórek źle wybrała cel, jaki chce osiągnąć książką.
Recenzentka naukowych dokonań Ogórek zarzuca jej zbyt słabe potwierdzanie postawionych tez i błędy rzeczowe, na przykład opisywanie katarów jako jednolitej grupy "mimo świadomości różnic" pomiędzy nimi. – M.Ogórek nie rozumie podstawowych pojęć związanych z ruchem katarskim – konkluduje Edyta Pluta. Według niej w książce Ogórek aż roi się od rażących uproszczeń.
Recenzentka dokładnie analizuje jeden z tytułów podrozdziałów, który zawiera zupełnie niepopartą dowodami informację. Jedyny trop prowadzi do książki, z której Ogórek zaczerpnęła ikonę umieszczoną w nagłówku. Ale i tam teza lansowana przez kandydatkę SLD nie ma żadnego poparcia w dowodach. – Frapujące jest, że ta niepoparta źródłowo informacja mogła stać się inspiracją dla Autorki – dodaje.
Dodatkowo recenzentka zwraca uwagę na niechlujną redakcję książki (powtarzanie fragmentów) i jej wewnętrzną sprzeczność (w jednym miejscu Ogórek przeczy temu, co napisała 80 stron wcześniej). W całej książce zauważa jeden ciekawy wątek, ale ubolewa, że Ogórek właściwie go nie rozwinęła.
Podobnie jak wcześniej prof. Kras, Edyta Pluta stwierdza, że książka Ogórek nawet nie powinna ukazać się jako praca naukowa. Na publikację czeka jeszcze jedna recenzja dokonań naukowych doktor Ogórek. Jak ustaliło naTemat, ta również będzie negatywna.
M.Ogórek prezentuje treści dobrze już przebadane. Świadczy o tym również zasób źródeł wykorzystanych przez Autorkę, która we wstępie stwierdza, że będzie korzystała z oryginalnych IV-wiecznych rękopisów, faktycznie jednak korzysta z materiałów opublikowanych przez Alexandra Patschovsky'ego, Bolesława Ulanowskiego i Dietricha Kurzego.Czytaj więcej
Edyta Pluta
Podstawowym jednak zamierzeniem Autorki recenzowanej pracy jest rehabilitacja beginek i waldensów. Według mnie cel badawczy został zdefiniowany w sposób niewłaściwy, gdyż kwestie związane z działalnością owych ruchów zostały na tyle dobrze omówione, że nie ma potrzeby wdawać się w chybione próby "potępiania" bądź "rehabilitowania" owych ruchów.
Źródło: "Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka"
Edyta Pluta
Rekapitulując, książka M.Ogórek nie wnosi nic nowego do badań nad ruchami heretyckimi i inkwizycją. Autorka wykorzystała dorobek wcześniejszych badaczy, w związku z tym na próżno szukać negatywnego podejścia do tematu. Czytelnika już na wstępie może zaskoczyć negatywny ton, w jakim Autorka pisze o Kościele.
Źródło: "Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka"
Edyta Pluta
Rażące są również określenia zakonów żebraczych medykantami czy medykamentami (s. 162, 232) oraz brak zrozumienia elementarnych pojęć. Wszystko to świadczy o złym przygotowaniu Autorki i braku podstawowej wiedzy na temat epoki, którą się zajmuje. To uproszczone podejście do podejmowanych kwestii w ostatecznym rozrachunku tworzy zniekształcony obraz opisywanych zjawisk.