
Kupiłaś piękne buty, ale jednak okazały się za małe? Zanim oddasz je znajomej albo schowasz na dnie szafy z nadzieją, że magicznie się powiększą, możesz sama im pomóc. Oto sposoby na rozciągnięcie butów, kiedy wymiana na większy rozmiar nie wchodzi w grę.
REKLAMA
Znowu to samo - poszłaś do sklepu po bluzkę, a wyszłaś z nowymi pięknymi butami. Są cudowne, a na dodatek to ostatnia para, więc nie mogłaś ich tam zastawić tak samotnie. Na dodatek pewnie powiedziały jeszcze do ciebie "mamo" i dziwnym trafem pasują do ubrań na jutrzejszą imprezę. Albo były tak tanie, że nie dało się przepuścić takiej okazji. Brzmi jak idealny scenariusz? Prawie.
Przymierzyłaś je. Są idealne, w sumie to na ścisk, a właściwie lekko uwierają, ale to nowość - więc masz nadzieję, że przecież się rozchodzi. Niestety, pierwszy dzień przechodziłaś w bólach i zdecydowałaś się jednak wracać do domu boso. Buty rzucasz w progu i zastanawiasz się, czy da się jednak jakoś zamienić rozmiar 36 na 37. Dzwonisz po sklepach - to końcówka kolekcji, więc nigdzie nie ma twego rozmiaru. W końcu postanawiasz spróbować rozciągnąć buty, bo i tak nie masz nic do stracenia. Tylko jak to zrobić?
Pierwszy ze znanych domowych sposobów to mokre skarpety. Zakładasz je na stopy (skarpety powinny być trochę wyciśnięte - tak, aby nie kapała z nich woda) i wsuwasz buty. Powinnaś w nich pochodzić przez jakiś czas po domu, a na noc najlepiej wypchać obuwie gazetami.
Woda przydaje się do rozciągania obuwia też w nieco inny sposób. Jeśli tylko buty nie są klejone, możesz wlać wrzątek do czubka buta, szybko go wylać i zrobić to samo z wewnętrzną stroną tyłu. Potem załóż buty i nie zdejmuj przez kilka godzin. Bardzo często też pomaga zwilżenie wnętrza butów, a następnie chodzenie w nich i w grubych skarpetach przez 1-2 dni. Skórzane obuwie można też spróbować rozciągnąć poprzez trzymanie go nad parą i - po zmiękczeniu - roznoszenie po domu.
Niektórzy też polecają sposób z suszarką. Należy założyć skarpetki na stopy, następnie buty i czubki potraktować ciepłym powietrzem z suszarki (powinno to trwać krócej niż minutę!). Potem trzeba jeszcze pochodzić w butach po mieszkaniu, aż wystygną.
Spróbować można też z lodem. Należy wtedy wlać do plastikowych torebek wodę, zawiązać je i włożyć do butów - tak, by torebka wypełniała całe wnętrze, jednak nie może jej być za dużo. Następnie buty wkłada się na noc do zamrażalnika, a po wyjęciu nosić, aż wrócą do normalnej temperatury. Najlepiej jednak, żeby buty te były ze skóry.
Można też zanieść buty do specjalisty. Szewc odpowiednio się nimi zajmie - rozciągnie je specjalnym prawidłem, a zabieg taki jest dość niedrogi. Istnieją również specjalne preparaty, które pomagają rozciągać zbyt małe obuwie. Pryskasz, zakładasz i za jakiś czas but dopasowuje się do stopy.
