W weekend pogoda ma się popsuć. Skoro nie będziemy mogli spędzić wolnego czasu na dworze, może warto posiedzieć w kinie lub przed telewizorem i nadrobić filmowe zaległości? Mamy już dla Was propozycje. Tak, jak w zeszłym tygodniu, produkcje polecają trzej mężczyźni. Tym razem Zbigniew Zamachowski - aktor teatralny i filmowy, Łukasz Nowicki - aktor i prezenter, oraz Wojciech Szarski - pisarz scenariuszy i bloger modowy. W tym wydaniu Trzy po Trzy pojawia się też nowość: polecenie serialu. Czytajcie i oglądajcie!
Łukasz Nowicki
Aktor - orkiestra. Gra w teatrze, filmie i podkłada głos do filmów z dubbingiem. Ukończył krakowską PWST. Już za rolę w swoim spektaklu dyplomowym - "Trzech siostrach" Czechowa. Teraz najczęściej możemy zobaczyć go w TVP2, gdzie od marca 2011 roku prowadzi teleturniej "Postaw na milion".
"Avengers", reż. Joss Whedon
"Avengers jest moim poleceniem pół żartem pół serio. Robiłem dubbing do tej produkcji, obejrzałem ją skupulatnie kadr po kadrze i naprawdę znam od podszewki. To wielki amerykański film, który zarobił kilkaset tysięcy dolarów w pierwszy weekend po premierze. Warto zobaczyć, co skusiło mieszkańców USA do pójścia do kina."
"Służące", reż. Tate Taylor
"Rewelacyjny film o tematyce społecznej. Bardzo mądry i wzruszający. Obala kolejny mit, że mężczyźni nie słuchają kobiet. Bo choć to totalnie kobiece kino, na widowni zasiada więcej panów. Produkcja jest zupełnie inna niż wszystkie."
"Szefowie wrogowie", reż. Seth Gordon
"To kolejne lekkie polecenie, ale także świetna komedia z Collinem Farellem i Kevinem Spacey. Fabuła jest prosta. Pracownicy postanawiają zabić swoich szefów - tyranów. Uśmiałem się na niej do łez."
Zbigniew Zamachowski
Aktor, autor muzyki i tekstów piosenek. Jego debiut w filmie to wspaniała rola Ryśka w "Wielkiej majówce" Krzysztofa Regulskiego z 1981 roku. Jest laureatem licznych nagród, zarówno polskich, jak i zagranicznych. Obecnie pracuje w Teatrze Narodowym. Ostatnio mogliśmy go zobaczyć także w telewizji, gdzie zasiadał w jury show TVP2 "Bitwa na głosy".
"Roman Polański: Moje życie", reż. Laurent Bouzereau
"Wśród moich poleceń znajdują się dwa filmy, których nie widziałem, ale mogę je polecić w ciemno. Pierwszy z nich to dokument o Romanie Polańskim Moje życie. Polański towarzyszył mi przez całe życie, czytałem o nim wiele od małego. Jestem bardzo ciekawy, co będzie miał do powiedzenia."
"Księstwo", reż. Andrzej Barański
"To kolejna propozycja, której nie widziałem, ale mogę polecić bez wahania. Każdy film Barańskiego jest interesujący. Jeśli ktoś lubi jego specyficzny charakter przekazu, na pewno się nie zawiedzie."
„Nietykalni”, reż. Olivier Nakache, Eric Toledano
"Polecając ten film nie będę zbyt ogryginalny. Ale francuska produkcja, która przyciągnęła do kin kilkadziesiąt milionów Francuzów, na pewno jest warta obejrzenia."
Wojciech Szarski
Rocznik 1977. Absolwent reżyserii Wydziału Radia i TV Uniwersytetu Śląskiego. Zajmuje się scenariopisarstwem, jest współautorem scenariusza do serialu "Hotel 52". Po godzinach bloguje o modzie w serwisie naTemat.pl i macaronitomato.blogspot.com.
"Rozstanie", reż. Asghari Farkhadi
"Dobre filmy dzielę na kilka kategorii. Najwyższa to filmy, które sam chciałbym napisać. To znaczy, że zazdroszczę ich twórcom (scenarzyście, bo to moje pole działania) talentu dramaturgicznego, wyobraźni, ujęcia tematu. W tej kategorii na pierwszym miejscu utrzymuje się u mnie od dawna "Rozstanie". Film, na którego analizie można by zbydować podręcznik dramaturgii. Zaczyna się od trzęsienia ziemi, a później napięcie tylko rośnie. Widzimy więc parę w średnim wieku, która właśnie się rozstaje. Dziesięciominutowy dialog małżonków wprowadzają nas w historię, w konflikt, w postaci i konwencję filmu. Autor nie boi sie nazywać emocji i problemów po imieniu. Nie są deklaratywne, bo są prawdziwe. Nie ma tu tego niedopowiedzenia, nudnego "spoglądania zza wazona", które wielu tworców myli z artyzmem. Każada ze stron dramatu ma swoją racje, swój ludzki wymiar, ciężko nam emocjonalnie przylgnąć tylko do jednej strony. Wielki film."
"Hugo i jego wynalazek", reż. Martin Scorsese
"Tym filmem Martin Scorsese oddał hołd kinu i pierwszemu twórcy kina - widowiska. Georges Melies (bo o nim mowa), tworzył w swoich filamch niezwykłe światy. Pierwszy odkrył, że kino jest narzędziem wyobraźni, a nie maszynką kronikarza. Jest to też pierwszy firm Scorsese'a w 3D i chyba jedyny, jaki widziałem, gdzie reżyser ma pełną świadomość nowych sródkow wyrazu. Ogladając inne filmy zrealizowane w tej technice, mam jakoś wrażenie, że reżyserzy ciągle są w świecie dwóch wymiarów. Ustawienia kamery, kadry, to wszystko jakby tradycyjne, na to tylko mechanicznie "nałożony" efekt 3D... W "Hugo..." każdy kadr jest pomyślany jak kadr trójwymiarowego filmu. Kamera 3D staje się prawdziwym opowiadaczem i częścią historii. Scorsese wykorzysuje ją, aby pomóc dramaturgii, a nie do mnożenia efektów. Tak jak kiedyś Melies odkrył możliwości nowego medium, tak teraz Scorsese wydaje sie mówić o kamerze 3D: patrzcie do czego ta maszynka naprawdę służy."
"Mad men", sezon 5, twórca: Matthew Weiner
"Przyznam, że tym serialem żyję od dawna. Pierwszy sezon raził mnie porwaną dramaturgią, dziurami czasowymi między odcinakami, których twórcy nie raczyli zagubionemu widzowi tłumaczyć. Ten serial ma okropne dłużyzny, opowiada o nudnym biurowym życiu, ale nie mogę od niego oderwać oczu. Dlaczego? Może dlatego, że zazdroszczę twórcom telewizyjnym wolności w tworzeniu bohaterów, którzy robią rzeczy złe, ohydne nawet, ale prawdziwe i ludzkie. Ciągle zadaję sobie pytanie czy na spotkaniach z producentami scenarzyści słyszą zdanie: "Draper nie może się tak zachować, bo widzowie stracą do niego sympatię..." Jako scenarzystę piszącego serial kusi mnie teoria, że na taką wolność ktoś musi zezwolić. I pewnie musi, ale ze wstydem przyznaję, że najpierw trzeba ją mieć w sobie."