
W 2014 roku Władimir Putin zarobił oficjalnie 7,65 mln rubli, czyli nieco ponad 147 tysięcy dolarów. To dwa razy więcej niż rok wcześniej, ale prezydent wciąż nie może się równać z wicepremierem Aleksandrem Chłoponinem, którego przychody liczone są w milionach dolarów. Dmitrij Pieskow, rzecznik głowy państwa, zapewnił, że Putin „nie ma z tym żadnego problemu”.
REKLAMA
Chłoponin zainkasował w ubiegłym roku 280 mln rubli (5,4 mln dolarów). Więcej od prezydenta Federacji Rosyjskiej zarobił w 2014 roku także premier Dmitrij Miedwiediew, który w oświadczeniu majątkowym poinformował, że zarobił 8 mln rubli .
Z oświadczenia Putina wynika ponadto, że prezydent w dalszym ciągu posiada działkę o powierzchni 1,5 tys. metrów kwadratowych, mieszkanie o powierzchni 77 metrów kwadratowych i garaż o powierzchni 18 metrów kwadratowych. Prezydentowi przysługuje również prawo do korzystania z mieszkania o powierzchni 154 metrów kwadratowych.
Putin wciąż posiada przy tym zabytkowe samochody marki GAZ (GAZ M21 oraz GAZ M21R) oraz Ładę Nivę. Agencja TASS podkreśla, że wszystkie nieruchomości prezydenta znajdują się na terytorium Rosji.
Stosunkowo niewysokie zarobki prezydenta zainteresowały dziennikarzy, którzy zapytali Pieskowa, czy Putinowi nie przeszkadza fakt, iż część urzędników państwowych może się pochwalić wyższymi przychodami.
Odpowiadając, rzecznik prezydenta zapewnił, że Putin podchodzi do tego spokojnie. – Każdy ma inną przeszłość. Niektórzy pracowali wcześniej w biznesie, niektórzy mają konta bankowe założone w tamtych czasach oraz inne środki. Najważniejsze jest to, że wszystko zgadza się z prawem i zostało prawidłowo zadeklarowane – powiedział Pieskow.
"Putin jest najbogatszym człowiekiem świata"
Nie wszyscy wierzą jednak oficjalnym oświadczeniom. W lutym Bill Browder, dawny szef funduszu Hermitage Capital Management, który inwestował niegdyś w Rosji, oszacował rzeczywisty majątek prezydenta Rosji na 200 mld dolarów.
"Putin jest najbogatszym człowiekiem świata"
Nie wszyscy wierzą jednak oficjalnym oświadczeniom. W lutym Bill Browder, dawny szef funduszu Hermitage Capital Management, który inwestował niegdyś w Rosji, oszacował rzeczywisty majątek prezydenta Rosji na 200 mld dolarów.
Browder był niegdyś największym inwestorem zagranicznym w Rosji. W 2005 roku, po prawie 10 latach robienia interesów z Kremlem, trafił jednak na „czarną listę” Władimira Putina i musiał wrócić do domu. Teraz jest zagorzałym krytykiem prezydenta Rosji.
O swoich rosyjskich doświadczeniach Browder opowiedział dziennikarzowi stacji CNN. Szef Hermitage Capital Management nie krył swojej urazy do Władimira Putina, którego niegdyś wspierał. Niechęć pozwoliła mu m.in. na publiczne oszacowanie majątku prezydenta Rosji. Browder wycenił Putina na 200 miliardów dolarów.
– Niektórzy, w tym ja, uważają, że Putin jest najbogatszym człowiekiem świata albo przynajmniej jednym z najbogatszych, z setkami miliardów dolarów, jakie zrabowano Rosji – powiedział Browder, dodając, że gigantyczny majątek ulokowany jest w nieruchomościach, akcjach, funduszach inwestycyjnych i szwajcarskich bankach.
źródło: TASS
źródło: TASS
