
W odpowiedzi na mój wczorajszy tekst dostałam mnóstwo inspirujących maili. Poniżej tylko fragment niektórych wypowiedzi kobiet, odnośnie męskiej urody. Z niektórymi nie sposób się nie zgodzić.
REKLAMA
1. Wielki brzuch i piersi
– Na faceta z brzuchem nawet nie patrzę. Kojarzy mi się ze starym, spoconym, zaniedbanym fanem grilla, piwa i kanapek z salcesonem. W Polsce bardzo wielu młodych jeszcze mężczyzn – po 30- stce zapuszcza fałdy na brzuchu i nie ma z tym żadnego problemu. Wystarczy spojrzeć na ich rówieśników z Niemiec, Holandii czy Francji, którzy prezentują się jak młodzi bogowie. Mam nadzieję, że moje pokolenie jest już bardziej świadome, że wielkie tłuste brzuchy i piersi u faceta są obleśne – mówi Natalia.
2. Żółte/ szare/ niekompletne zęby
–Pierwsze wrażenie to dla mnie uśmiech. Jeżeli facet, który mnie podrywa wygląda jak krewny Gargamela i ma co drugi ząb wybity, połamany lub czarny nalot po kawie i fajkach – jest skreślony. Takie uzębienie kojarzy mi się tylko z osobami, które nie znają podstaw higieny – mówi Ola.
3. Długie, brudne paznokcie
– U rolnika grzebiącego w ziemi, ogrodnika pielącego kwiatki czy podróżnika przemierzającego lasy, brudne paznokcie są zrozumiałe. Natomiast u faceta w garniturze czy wystylizowanego na chłopca z dobrego domu – nie ma takiej opcji. To ohydne! Nie chciałabym, żeby taki facet zaprosił mnie do siebie do domu, skoro same jego dłonie są tak obrzydliwie brudne – mówi Ania.
4. Zaniedbana cera
– Ropne pryszcze, wągry, rozdrapane strupy. Wiem, że trądzik to choroba, ale można ją leczyć. Zwłaszcza jeśli facet już dawno temu przestał być nastolatkiem – mówi Iza.
5. Tłuste nażelowane włosy, albo tłuste długie włosy
–Najbardziej na świecie nienawidzę zapachu łoju na głowie i widoku brudnych, tłustych włosów. I nic mnie tak nie irytuje, jak brudne długie włosy. Jeśli już koniecznie chcecie być Johnym Deppem (choć obstawiam, że niewielu z was ma takie warunki, jak on), dbajcie o czystość głowy i włosów. Pocicie się dwa razy bardziej niż my, więc nie dość, że wasze głowy pachną łojem, to jeszcze potem. Mycie głowy w Stanach jest zabiegiem tak częstym jak mycie zębów, a u nas cały czas panuje przekonanie, że to zło. Zadbany, atrakcyjny facet pachnie czystością. Jego włosy – również – mówi Kasia.
6. Włosy na plecach
– Już niedługo rozpocznie się kolejny sezon na polskiego misia. Wszystkie plaże, parki i skwerki zajmą panowie z futrem na plecach i ramionach. To naprawdę straszny widok! Nie mam nic do sierściuchów, ale bardziej wkurzona jestem na ich żony, siostry, matki, koleżanki – dlaczego wy czegoś z tym owłosieniem nie zrobicie? W sklepach są maszynki, kremy, woski, pianki. Jeśli facet może wyglądać lepiej – warto mu w tym pomóc – mówi Ewa.
7. Brudne uszy
– Facet podchodzi do mnie, a ja czuję zapach jego „miodu” w uszach. Jest go tyle, że go również doskonale widzę. Coś strasznego! Patyczki do uszu kosztują 3 złote za opakowanie, to naprawdę nie jest majątek w porównaniu do strat moralnych na jakie są narażeni inni ludzie. Shrek jest bardzo sympatycznym ogrem, ale wyciąganie z uszu wosku i lepienie z niego świeczek mnie obrzydza. Podobnie jak facet z brudnymi uszami – mówi Elwira.
8. Zarost: wąsy lub sama broda
– W tej materii mężczyzna powinien być zdecydowany. Albo nosi brodę i wąsy jak najseksowniejsi drwale show-biznesu, albo się goli na zero. Ewentualnie przycina włoski trymerem na tak zwany trzydniowy zarost. Sama broda przypomina mi kozła, a wąsy, przepraszam, ale kojarzą mi się jedynie z filmem porno klasy C z NRD - mówi Magda.
9. Unibrew
– Brwi zrośnięte w jedną są złe! I nadają całej twarzy złowieszczy charakter. Oczywiście nie mówię, że mężczyźni mają regulować brwi, bo wtedy wyglądają na zniewieściałych, ale włosy spomiędzy – powinni – tłumaczy Agnieszka.
10. Podkład lub błyszczyk na twarzy
– Jechałam ostatnio z takim facetem tramwajem. Garnitur, bujna ciemna broda, a na twarzy – dramat w trzech aktach: podkład! Zaczęłam się mu przyglądać i zauważyłam, że ma też coś błyszczącego na ustach. Błyszczyk? Najgorzej! Makijaż u faceta to masakra – zaznacza Violetta.
11. Śmierdząca pacha/ skarpeta/ przepocone ubrania
– Za każdym razem, kiedy wchodzę do pracy uderza mnie smród spoconych adidasów jednego z kolegów. Nie wiem czy w nich chodzi na jogging, czy po prostu nie zdejmuje ich przez okrągłą dobę i nigdy ich nie pierze. Efekt jest taki, że nie widzę go inaczej, jak tylko przez pryzmat spoconej stopy. Ale znam też kilku naprawdę dobrze wyglądających facetów, od których ciągle śmierdzi potem. Tak jakby nigdy nie byli w drogerii po antyperspirant. Słabe też jest noszenie przepoconych koszul czy t-shirtów – mówi Marta.
No to jesteśmy kwita. Gorące pozdrowienia dla zadbanych facetów, których ten artykuł nie dotyczy.
Napisz do autorki: maria.kowalczyk@natemat.pl
