Nieznana choroba zbiera swoje żniwo wśród Nigeryjczyków. Zabija w ciągu 24 godzin od wystąpienia pierwszych objawów. Śmierć poniosło już kilkanaście osób.
Jak podaje agencja AFP, do tej pory nieznaną chorobą zaraziły się 23 osoby. Odnotowano 18 zgonów. Przypadki zachorowań wystąpiły w mieście Ode-Irele w Nigerii. Pierwszymi objawami nieznanej choroby są bóle głowy, utrata masy ciała, zaburzenia widzenia czy utrata przytomności.
Badania laboratoryjne, jakie udało się już przeprowadzić, wykluczyły, że mieszkańcy Ode-Irele zmarli na ebolę. Niebezpieczny wirus rozprzestrzenił się zaledwie w ciągu trzech dni, na przełomie 13-15 kwietnia.
Rzecznik prasowy nigeryjskiego rządu Kayode Akinmade zaapelował do epidemiologów ze Światowej Organizacji Zdrowia oraz ekspertów z rządowych agencji, by przyjechali do Odo-Irele i pomogli w ustaleniu, jaka choroba przyniosła śmierć kilkunastu osobom.
Od zmarłych pobrano próbki krwi, moczu oraz płynu mózgowo-rdzeniowego. Zostały one wysłane do uniwersyteckiego szpitala klinicznego w Lagos, gdzie zostaną szczegółowo przebadane.