
Reklama.
“Ile za za metr kwadratowy projektowanej powierzchni?”
Bardzo nie lubię takich pytań, a codziennie dostaje około trzydziestu maili z takim zapytaniem.
Dlaczego?
Wie pan dlaczego? Bo nie od tego powinniśmy zacząć ewentualną współpracę.
A od czego?
Od rozmowy. To ona jest najważniejsza we współpracy klienta z architektem wnętrz. Nie możemy robić wyceny na "dzień dobry" chociażby dlatego, że cena uzależniona jest od tego, czy mówimy o mieszkaniu trzydziestometrowym, czy o domu jednorodzinnym. Trzeba usiąść, porozmawiać. Praca z architektem to nawet kilka pierwszych spotkań, zanim się ustali szczegóły współpracy. Pierwsza zasada - umówmy się z architektem na spotkanie.
Ludzie pewnie pytają o cenę, bo wciąż wydaje nam się, że architekt wnętrz to droga usługa.
Tak. Kiedyś korzystanie z usług architekta wnętrz było usługą luksusową, tak się przynajmniej mogło wydawać. Dziś młodzi i wykształceni ludzie traktują to, jak korzystanie z porad lekarza czy innego specjalisty. I wcale nie jest to droga usługa.
Dziś to bardziej “zamówienie produktu”?
Tak. Dziś korzystanie z usług architekta wnętrz to nie fanaberia, a szukanie oszczędności, inwestowanie w projekt. Skończyło się myślenie, że na architekta stać tylko majętnych. Bez względu na to, jaki posiadamy stan konta, planujemy i liczymy nasze pieniądze. To jest największa zmiana w Polakach.
Szukamy oszczędności, choć nie zawsze wiemy, gdzie. Wtedy przydaje się wiedza specjalisty, czyli pani. Architekt wnętrz nie tylko urządza wnętrze, ale sprawia, by cieszyło nas przez długie lata. Co jeszcze pani doradza klientom przy urządzaniu mieszkań?
Żeby inwestować w rzeczy stałe. Namawiam na przykład moich klientów, aby kupowali dobrej jakości okna oraz podłogi.
Mało kto wie, że korzystanie z pani usług to coś więcej niż tylko tworzenie planów. To także wyrobione kontakty z producentami, a co za tym idzie - niezłe rabaty.
Dokładnie. Wiem na przykład, kiedy producent okien będzie robić wyprzedaż, a który producent podłóg da mi niezły rabat na materiały.
Znają panią także w takim w miejscu, jak Internity - salonie, gdzie kupimy niemal wszystko do mieszkań oraz otrzymamy fachową pomoc.
Dokładnie. To miejsce jest szczególne, bo tworzone przez pasjonatów, którzy naprawdę świetnie doradzą, pokażą, dadzą kontakty. O, i widzi pan. Architekt wnętrz zna takie adresy, zaprosi klienta i pokaże. Z czasem ten klient sam może tu przyjechać i szukać materiałów czy pomocy. To cenne doświadczenie, które przyda się w kolejnych latach, gdy zapragniemy remontować mieszkanie. Wracając do oszczędności. Czekam także na promocje, na przykład tkanin z NAPu, które są również bardzo ważne. Na końcu tworzę wtedy listę i pokazuje klientowi, ile możemy zaoszczędzić, daje ją klientowi w gratisie.
Co zrobić z zaoszczędzonymi pieniędzmi?
Kupić luksusową lampę, która, jeżeli uwzględniona jest w projekcie, musi się znaleźć w mieszkaniu. Jeżeli mamy do kupienia kilka takich przedmiotów, warto robić zakupy w jednej firmie, bowiem im więcej zamówionych produktów, tym większa prowizja dla klienta. Zawsze tak jest.
Niezła z pani agentka.
I psycholog. W tym zawodzie muszę być także nim. Bardzo często zdarza się tak, że klient nie potrafi nazwać swoich potrzeb, nie potrafi wymienić stylów, które mu się podobają. Moja rola jest taka, by nie ośmielać klienta moją wiedzą, a sprawić, by poczuł się na tyle komfortowo, by mógł się otworzyć. Proszę na przykład, aby pokazał kilka swoich zdjęć, gazety czy ulubione książki. Pytam, gdzie lubi jeździć na urlopy, gdzie znajduje inspiracje.
A czego pani nie robi?
Nie zaczynam rozmowy od tego, co klient chce mieć w kuchni. Nawet, jeżeli klientka jest pasjonatką dobrego gotowania, to się zablokuje. Moje aranżacje zawsze zaczynam od… łazienki. Wie pan dlaczego? Okazuje się, że klientowi łatwiej jest nazwać to, czego potrzebuje w łazience, niż właśnie w kuchni. Wie, czy chce prysznic czy wannę. Czy chce szybko się wyszykować do pracy, czy częściej w tej łazience odpoczywa. Zawsze też doradzam, aby łazienka była kolorystycznie spójna z kolorystyką sypialni.
Dlaczego?
Każdy architekt to wie, jak ogromnie ważna jest kolorystyka. To też powód, dla którego warto korzystać z naszych usług. Bardzo prosty przykład - inne kolory będą dla ludzi o niskim ciśnieniu, a zupełnie inne dla tych o ciśnieniu wysokim. Mamy w naszym mieszkaniu czuć się bardzo dobrze, i choć kolorystka może być spójna, a w efekcie przestrzenie prezentować się pięknie, to możemy czuć się w nich bardzo źle. Jeżeli klientka jest nauczycielką i potrzebuje wyciszenia, to potrzebuje innych kolorów niż na przykład kompozytor muzyki.
Zdarzyło się, że klient był z pani usług niezadowolony?
Nie. Bardzo często natomiast zdarza się, że pod koniec współpracy, klient mówi mi, że w sumie to on jest autorem wnętrza, bo przecież on udzielił szczegółowych odpowiedzi i wskazówek, jak ma ono wyglądać. Wie pan, co ja wtedy robię?
Nie.
Ogromnie się cieszę. To jest dla mnie super nagroda, bo to znaczy, że udało mi się zaangażować klienta w prace nad jego własnym domem, a do tego jest z wyniku zadowolony, jest po prostu z wykonanej pracy dumny.
No dobrze. Wiemy, że ważny jest kontakt, pracę zaczyna pani od łazienki, wiemy też, że musimy wybierać dobrej jakości produkty. Ale pani praca nie kończy się na oddaniu gotowego wnętrza.
Wracam do klientów, a oni dzwonią do mnie. Jednym urządziłam mieszkania, a potem poprosili o pomoc przy urządzaniu domów letniskowych czy mieszkań dzieci. Są też klienci, którzy przez lata rozwinęli swoje biznesy, mają pieniądze i kupują nieruchomości, jak apartamentowce na Hożej czy Poznańskiej w Warszawie czy domy w Sopocie. Znamy się z niektórymi od lat i to jest bardzo fajne, bo wiem, jak wyglądają ich przestrzenie.
No właśnie, pani ma ogromne doświadczenie, wiele lat jest pani w tym zawodzie. Jest zatem pani idealną osobą, aby zapytać - Jak mieszkają Polacy?
Polacy są bardzo mądrzy. Nie chcą popełniać błędów, wszystko dziś kalkulują i planują. Dlatego coraz chętniej korzystamy z usług architekta wnętrz. Ci, którzy już to robią, dzwonią później nawet z najdrobniejszym szczegółem i pytają, czy taki obraz, wazon czy lampa będą pasować do ich mieszkań. Proszę mi uwierzyć, w przeciągu ostatnich 7 lat zrobiliśmy ogromny skok do przodu.
Skoro skok, to proszę mi powiedzieć - kupimy obraz ze sklepu czy zamówimy u artysty?
Ja zawsze zachęcam klientów do kupowania sztuki u młodych twórców, którzy są genialni, a jeszcze nie są drodzy. Mam kontakt z wieloma młodymi artystami i zawsze służę pomocą w szukaniu obrazów. Warto wspierać młodych, gdy sami urządzamy mieszkanie. Mówimy o oszczędzaniu i pieniądzach? Kupienie obrazu u absolwenta ASP to także inwestycja. W sztukę.
Na koniec. Czy są wskazówki, może jakieś porady, gdzie szukać inspiracji, rozwiązań na własną rękę, gdy nie mamy budżetu na wynajęcie architekta? W końcu - gdzie można zobaczyć pracę dobrych architektów wnętrz i się nią zainspirować?
Zaskoczę pana. W polskich serialach! Proszę obejrzeć sobie kilka rodzimych produkcji i przyjrzeć się wnętrzom. Producenci seriali wynajmują dobrych, niekiedy najlepszych architektów od wnętrz, aby tworzyli scenografię. To świetna lekcja, która normalnie kosztowała majątek. My możemy się przyjrzeć absolutnie za darmo.
Odwiedzajmy także klubokawiarnie i śniadaniownię. Właściciele, nawet tych niepozornych lokali inwestują ogromne pieniądze w aranżacje wnętrz. Wynajmują świetnych specjalistów. Z jakiegoś powodu lubimy odwiedzać konkretne miejsca. Proszę się przyjrzeć wnętrzom i spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie - dlaczego czujemy się w nim dobrze. Wskazówki znajduję się właśnie we wnętrzach tych lokali.
Gdzie jeszcze?
Katalogi oraz magazyny modowe. Te polskie, ale i zagraniczne. Każda stylizacja, pomysł na sesję zdjęciową może być inspiracją.
W mądrym planowaniu inwestycji pomocny może być na przykład serwis NAVIDOM, gdzie znajdziemy porady czy chociażby przydatne kalkulatory, które pomogą uporządkować pełen chaosu proces kupna, remontu i wyposażenia mieszkania.
Artykuł powstał we współpracy z serwisem NAVIDOM