10 typów ludzi, których można spotkać na każdej siłowni. Sprawdź, czy jesteś wśród nich
Bartosz Świderski
29 kwietnia 2015, 10:51·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 kwietnia 2015, 10:51
Są niemal na każdej siłowni czy klubie fitness. Musiałeś ich widzieć, jeśli trenujesz w miarę regularnie. Jedni rzucają się w oczy (lub uszy) od razu, innych można zobaczyć dopiero po dokładniejszym przeczesaniu sali wzrokiem. Oto 10 typów ludzi, których spotkasz na prawie każdej siłowni. Sprawdź, czy jesteś którymś z nich.
Reklama.
1. Wielkolud
Jest tak wielki i tak wyrzeźbiony, że nawet gdybyś połączył siły z dwoma kolegami, z którymi chodzisz na siłownię, nie zbliżyłbyś się nawet na połowę do jego osiągów. Widać go od razu po wejściu na siłownię, bo... ciężko go nie zauważyć. "Dużych" na siłowni jest sporo, ale on zdecydowanie wyróżnia się na ich tle. Nie mylić z "koksem", choć zdarza się, że te dwie kategorie pasują do jednej osoby.
2. "Koks"
Duży, ale w mniej przyjemny dla oka sposób niż punkt numer 1. Bardziej napompowany, niż wyrzeźbiony, ale chełpi się tym jak mało kto.
Spuchnięty" to chyba słowo, które pasuje do niego najlepiej. Będzie to stereotypowe, ale sami ten stereotyp potwierdzają: zazwyczaj z łysą głową. Kolejna cecha charakterystyczna? Ciągła chęć wzrostu. Co z tego, że ręka jest już większa od uda? To wciąż za mało!
3. Mentor/nauczyciel
Pomoc jest zawsze w cenie, zwłaszcza jeśli ktoś jest początkujący i nie do końca wie, jak sobie poradzić na siłowni. Łatwo jednak o przesadę. Misją nauczycieli jest pomagania, korygowanie, doradzanie wszędzie, gdzie to możliwe. Znają się na wszystkim. Przynajmniej tak sądzą.
4. Świeżak
Każdy kiedyś zaczynał. Po czym poznać świeżaka? Naturalnie po rozmiarach, ale spokojnie: wszystko w swoim czasie. To także charakterystyczne zagubienie, czasami nawet strach w oczach. Niepotrzebnie. Większość ćwiczących chętnie pomoże i doradzi. Nie ma się czego bać, ani tym bardziej wstydzić.
5. Krzykacze
Jeden z najbardziej irytujących typów ludzi na siłowni. Tak – podnoszenie ciężarów to wysiłek, tak zdarza się głośno westchnąć, ale na Boga – nie trzeba się drzeć przy każdym powtórzeniu. I to drzeć tak, że śmiało słychać to na drugim końcu sali. Wiem, że podnosisz dużo, ale naprawdę nie trzeba aż tak głośno krzyczeć przy każdym powtórzeniu. Co ciekawe, najczęściej krzykaczami są ci najwięksi.
6. Piękniś
Na zdjęciu jest kobieta, ale równie często (a nawet częściej) kategoria ta dotyczy mężczyzn. Fryzura? Idealna. Strój? Najdroższy. Najlepiej kolorowy (taka moda teraz) i przekombinowany. Trening? Lepiej za bardzo się nie spocić, warto za to poprzeglądać się w lustrze.
7. Chudzielec
Najchudszy gość jakiego widziałeś w życiu. Zazwyczaj w parze ze sporym wzrostem. Popularne powiedzenie mówi "najpierw masa, potem rzeźba", ale ciężko wyobrazić sobie, by on zyskał dodatkowe kilogramy. Po prostu ten typ tak ma.
8. Gwiazdor
Jeden z najbardziej irytujących typów na siłowni. Słyszysz go jeszcze zanim zobaczysz (nie, nie chodzi o typ numer 5). Wchodzi na siłownie i od razu zwraca na siebie uwagę. Wita się ze wszystkimi tak, by usłyszała to cała sala. Piąteczki, żarciki, wymiana wrażeń z weekendu i planu na trening – możesz być pewien, że to zaraz usłyszysz i zobaczysz. Robią to konsekwentnie, nie tylko na sali, ale także w szatni. Zazwyczaj w połączeniu z punktem numer 2.
9. "Ona"
Niby nikt nie zwraca uwagi, ale każdy mężczyzna kątem oka zerka. Piękna, wyjątkowo wysportowana kobieta, która zwraca uwagę już od wejścia. Daleko jej jednak do zwykłej "ozdoby", trenuje mocno i wcale się nie oszczędza.
10. Pan telefon
Okej – na siłowni można mieć przy sobie telefon. Czy to do muzyki, czy odliczania czasu między seriami. Nie ma problemu też z napisaniem SMS-a czy krótką rozmową. Wszystko rozbija się o proporcje. Gdy rozmowa/zabawa telefonem zajmuje więcej niż trening, wiedz, że coś się dzieje. Kiedyś jeden z klientów rozmawiał dobre 20 minut, odkładając telefon między seriami na bok, ale cały czas się nie rozłączając. Co gorsze, "Pan telefon' często mówi tak, że słyszy go pół sali.