Reklama.
Piątek przyniósł kolejną już aktualizację tragicznego bilansu trzęsienia ziemi w Nepalu. Obok liczby ofiar i rannych podano też inne statystyki. M.in. te mówiące o tym, że w wyniku katastrofy ucierpiało około 1,7 mln dzieci i że 340 tys. osób porzuciło spustoszone przez trzęsienie miasto i Kotlinę Katmandu, które wcześniej zamieszkiwało 2,5 miliona ludzi. Szacuje się także, że wstrząsy zburzyły ok. 600 tys. budynków. Władze Nepalu poinformowały, że ich odbudowa pochłonie co najmniej 2 mld dolarów. A to tylko wstępne wyliczenia.
Do Nepalu płynie pomoc z całego świata. M.in. samoloty wojskowe z Indii przywiozły tony żywności i sprzętu oraz 200-osobową grupę ratowników, która pracuje na miejscu. Ci, którzy uczestniczą w akcji, zwracają uwagę, że szczególnym problemem staje się grzebanie zmarłych. Ograniczony dostęp do wody do pitnej i brak leków stwarzają zagrożenie epidemią. Z tego powodu zdecydowano, że każde ciało, które zostanie odnalezione, musi zostać przetransportowane do krematorium i natychmiast spalone.
W Nepalu są także polscy ratownicy: sześciu z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej oraz 81 strażaków Państwowej Straży Pożarnej wchodzących w skład grupy poszukiwawczo-ratowniczej USAR. Przywieźli sprzęt, leki, środki łączności, żywność i wodę.
Źródło: TVN Meteo
Źródło: TVN Meteo