Wprowadzone przez Rosję roczne embargo na żywność z państw zachodnich dobiega końca. Termin mija dokładnie 7 sierpnia. „The Moscow Times” podaje jednak informacje, że to nie koniec zakazu, ponieważ Kreml planuje przedłużyć embargo, m.in. ze względu na nakładane przez Zachód sankcje.
Putin o samowystarczalnej Rosji
O tym, że Rosja nie bierze pod uwagę wstrzymania embarga poinformował już kilka dni temu wicepremier Arkadij Dworkowicz, który przekonywał, że rolnictwo to sektor, który w najbliższych latach powinien zostać mocno dofinansowany. W podobnym tonie wypowiada się sam prezydent Federacji.
Władimir Putin poinformował, że zrobi wszystko, aby Federacja Rosyjska pod względem żywności stała się państwem samowystarczalnym i nie miała problemu z takimi produktami jak mleko, mięso czy owoce i warzywa. W tym celu również chce zwiększyć inwestycje w krajowe rolnictwo.
Embargo w zamian za utrzymane sankcje
Wprowadzone przez Moskwę embargo było konsekwencją sankcji nałożonych na Moskwę za wspieranie prorosyjskich separatystów i utrzymywanie konfliktu zbrojnego na Ukrainie. Dotyczy żywności ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Norwegii oraz państw Unii Europejskiej.
Sytuacja na linii Rosja-Zachód nadal jest bardzo napięta. Nic nie wskazuje na to, aby sankcje zostały zniesione, w związku z czym Putin odpowiada tym samym. Wedle informacji gazety, restrykcje zostaną utrzymane co najmniej do końca 2015. – Ich złagodzenie może być możliwe tylko, gdy w życie zostanie wdrożone porozumienie z Mińska dotyczące zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy – podaje „The Moscow Times”.
Porozumienie to póki co jest raczej mało prawdopodobne. Ostateczna decyzja – jak poinformował rzecznik Kremla Dimitrij Pieskow – zapadnie w przyszłym miesiącu i będzie zależała od ustaleń czerwcowego szczytu unijnych przywódców.