Podczas zamieszek zginął 27-letni kibic
Podczas zamieszek zginął 27-letni kibic Fot. ksconcordia knurow / youtube.com

Podczas 4-ligowego meczu Concordia Knurów-Ruch Radzionków doszło do zamieszek, w trakcie których policja zaczęła strzelać gumowymi kulami. Jedna z nich najprawdopodobniej trafiła 27-letniego kibica Concordii w krtań. Mężczyzna zmarł. Pod szpitalem, do którego został przewieziony, doszło do kolejnych zamieszek.

REKLAMA
Portal MiastoKnurów.pl relacjonuje, że spotkanie z Ruchem Radzionków, które uznano za mecz podwyższonego ryzyka, zostało przerwane w 33. minucie, gdy goście prowadzili 1:4.
Sędzia przerwał mecz z uwagi na zachowanie pseudokibiców, którzy rzucali na płytę boiska race i petardy. Po przerwaniu spotkania pseudokibice Concordii wbiegli na płytę, kierując się w stronę fanów Ruchu. Wówczas policjanci użyli broni gładkolufowej.
Policja poinformowała stację TVN24, że „jest wysoce prawdopodobne”, iż obrażenia, na skutek których zmarł 27-latek, mogły powstać po trafieniu gumową kulą.
Pod szpitalem, do którego przewieziono 27-latka, zgromadziło się ponad 100 pseudokibiców. W godzinach nocnych pilnujący wejścia do szpitala policjanci zostali obrzuceni racami i kostką brukową. 14 funkcjonariuszy zostało rannych. Policja zatrzymała kilka osób.
Sprawę badają prokuratura i policja
Sprawę śmierci mężczyzny bada gliwicka prokuratura. Stacja TVP Info podaje, że wszczęte w niedzielę śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków i nieumyślnego spowodowania śmierci. W poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok 27-latka.
– Zabezpieczono już broń gładkolufową, z której oddano strzały, przesłuchani są pierwsi świadkowie, zabezpieczono też materiały filmowe. Policjantów na razie nie udało się przesłuchać. Nie pozwala na to ich stan psychiczny. Są pod opieką – powiedział Piotr Żak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
W odrębnym postępowaniu śledczy przeanalizują okoliczności zamieszek, do jakich doszło pod szpitalem.
W wydanym oświadczeniu śląska policja poinformowała, że okoliczności interwencji, podczas której zginął 27-latek, zostaną dokładnie zbadane.
Policja

Sympatycy zespołu z Knurowa zaczęli ok. 17.30 rzucać na boisko niebezpieczne przedmioty. Kiedy upomnienia nie przyniosły rezultatu, sędzia przerwał mecz. W tym momencie grupa około 50 chuliganów wtargnęła na murawę, dążąc do konfrontacji z kibicami drużyny przyjezdnej.

Zabezpieczający mecz policjanci z katowickiego oddziału prewencji podjęli interwencję, by nie dopuścić do dalszych starć. W stronę mundurowych poleciały również niebezpieczne przedmioty, race i petardy. Policjanci wówczas użyli środków przymusu, w tym strzelb miotających gumowe pociski (tzw. niepenetracyjne).

Po ostrzeżeniu, oddali salwę w kierunku atakujących zadymiarzy, co ostudziło agresję. Jeden z atakujących młodych ludzi, ranny w okolice szyi, po udzieleniu pomocy przedmedycznej, zabrany został do szpitala. Po kilkudziesięciu minutach od przyjęcia rannego pacjenta szpital przekazał informację o jego zgonie.

Wszystkie okoliczności interwencji są szczegółowo wyjaśniane. Na polecenie Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji do Knurowa pojechał zespół kontrolny, by zebrać wszelkie informacje na temat działania mundurowych.
Czytaj więcej