
Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej eksperymentuje z długopisem i znikającym tuszem. W TVP Info, była minister sportu i turystyki opowiadała o konsekwencjach głośnej akcji "Weź długopis na wybory" i zachęcała wszystkich do podobnego ćwiczenia.
REKLAMA
– Warto dla higieny psychicznej zaapelować o zrobienie takiego eksperymentu. Weźcie ze sobą też kartkę albo zeszyt i poproście o te długopisy, które są w komisji wyborczej. Napiszcie w tym zeszycie jakieś zdanie, chociażby „Jest piękna pogoda” i wróćcie z tą kartką do domu. Zobaczymy, kiedy i które z tych długopisów wyblakną – mówiła Mucha na antenie TVP Info
Akcja "Weź długopis na wybory" została zainicjowana przez Pawła Rybickiego, prawicowego blogera i publicystę „Gazety Polskiej Codziennie”. Prawo i Sprawiedliwość oraz prawicowe media ostrzegają przed możliwością sfałszowania wyborów - inicjatywa z długopisem ma być jednym ze sposobów na to, żeby nasz głos nie został przypadkiem podrobiony. Wcześniej pojawiły się pogłoski o tym, że w komisjach wyborczych głosującym mogą być podsuwane długopisy ze specjalnym tuszem, którego atrament po paru godzinach od zaznaczenia na karcie kandydata, wyparowuje.
Joanna Mucha nie ma wątpliwości, że przebieg wyborów będzie prawidłowy, a wszelkie obawy są nieuzasadnione. – Sprawić wrażenie, że wszystko jest fikcją, jest nieprawdziwe, że rządzą ciemne siły, że nie naród wybiera, tylko mała grupka – stwierdziła.
źródło: TVP INFO
