
Miała to Kasia Tusk, mają to córki Baracka Obamy i nie mają tego dzieci Bronisława Komorowskiego. Córka przywódcy to osoba, która z dnia na dzień może stać się prawdziwą celebrytką i ocieplać wizerunek polityka znacznie bardziej niż mniej rzucająca się w oczy żona. Kinga Duda niemal z dnia na dzień stała się gwiazdą, a temat jej prezencji i poglądów nieustannie pojawia się w kolorowych i społecznościowych mediach. Ale czy na pewno pomoże Dudzie w kampanii?
Córka Dudy nie chce stać z boku i biernie przyglądać się kampanii. Dała temu bardzo wyraźny sygnał, poprzez wsparcie kampanii ojca. Przyznała, że współczesna Polska to nie jest do końca Polska jej marzeń.
W najbliższą niedzielę zagłosuje na Andrzeja Dudę, mojego tatę. Nie dlatego, że jest moim tatą, ale dlatego, że jest dobrym człowiek a co najważniejsze, jako prezydent będzie właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.
Nie najgorszą sytuacją jest, gdy kandydat rodziny nie ma. Najgorsza sytuacja to taka, gdy kandydat ma liczną rodzinę i ją ukrywa. I mamy takiego kandydata, który przegra te wybory.
Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl
