Miniony wtorek był ważnym dniem dla Bronisława Komorowskiego. Tego dnia poparcia udzielił mu oficjalnie Aleksander Kwaśniewski. Do sztabu prezydenta dołączył zaś minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, jako, że kandydaturę Komorowskiego wsparło także PSL. Wtorkowe wydarzenia w osobliwy sposób skomentował poseł Krzysztof Szczerski (PiS).
REKLAMA
Szczerski, członek sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, którego Andrzej Duda chce zatrudnić w Kancelarii Prezydenta, napisał na Twitterze, że zestawienie Komorowski-Kwaśniewski-Kosiniak-Kamysz kojarzy mu się z Ku-Klux-Klanem.
'/%3e%3cpath%20class='cls-2'%20d='M212.89,56.37v51.7h-19V56.37H173.83v-16h59.11v16H212.89Z'%20transform='translate(0%200)'/%3e%3c/svg%3e)
Komentarz Szczerskiego trudno uznać za szczyt dyplomatycznej elegancji. Poseł będzie jednak odgrywał istotną rolę w polskiej polityce zagranicznej, jeśli tylko Andrzej Duda pokona w drugiej turze Bronisława Komorowskiego i zostanie prezydentem.
Jeszcze przed pierwszą turą Duda zapowiedział bowiem, że chce, by Szczerki odpowiadał w Kancelarii Prezydenta za sprawy zagraniczne. – Mam nadzieję, że się zgodzi – powiedział kandydat przed kamerami stacji TVN24.
Szczerski odpowiedział Dudzie kilka dni później, po ogłoszeniu nieoficjalnych wyników pierwszej tury.
– Praca dla prezydenta RP jest wielkim zaszczytem. Jak wygramy wybory i będzie powtórzona propozycja, to ją przyjmę. Agata Duda (żona Andrzeja Dudy – przyp. red.) powiedziała, że zna Andrzeja Dudę 20 lat i on nigdy jej nie zawiódł. Ja go znam 10 lat i mnie też nie zawiódł. Jak będzie propozycja, to ją przyjmę – powiedział poseł na antenie Radia Kraków.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!