"Gazeta Wyborcza" podkreśliła, że przepraszając formalnie Grzegorza Brauna, wykonała jedynie orzeczenie sądu
"Gazeta Wyborcza" podkreśliła, że przepraszając formalnie Grzegorza Brauna, wykonała jedynie orzeczenie sądu Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

W papierowym wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazały się przeprosiny skierowane do Grzegorza Brauna. Przeprosiny nie są jednak szczere, czego redakcja dziennika nie kryje, podkreślając, iż opublikowała je wyłącznie ze względu na szacunek dla prawomocnego orzeczenia sądu.

REKLAMA
Oprócz przeprosin „Wyborcza” opublikowała także specjalny komentarz, w którym wyjaśniła, że wcale nie zmieniła zdania ws. poglądów niedawnego kandydata na prezydenta. – Podtrzymujemy, że Grzegorz Braun głosi poglądy faszystowskie, których nieodłącznymi elementami są antysemityzm i wzywanie do przemocy – napisano w komunikacie redakcji.
Braun zwrócił się do Sądu Okręgowego w Warszawie po tym, jak w zamieszczonym na łamach „Wyborczej” tekście „Faszyzm w eterze” zarzucono mu lansowanie faszyzmu.
Sąd orzekł zaś, że Braun nie głosi propagandy faszystowskiej, a zamieszczony w dzienniku komentarz uznał za akt agitacji wyborczej (ws. tekstu internetowego wniosek Brauna został oddalony). Gazeta została więc zobligowana do opublikowania przeprosin w wydaniu papierowym. Sądowym zwycięstwem Braun chwalił się na Facebooku.
Wyborcza” podkreśliła, że nie zgadza się ze stanowiskiem sądu. – Utrzymywanie, jak czyni sąd, że faszyzm nie obejmuje antysemityzmu tropiącego spiski żydowskie ani nawoływania do przemocy, w tym do rozprawy z rzekomymi zdrajcami, urąga wiedzy, doświadczeniu historycznemu i rozsądkowi – napisano w komentarzu redakcji.
Ponadto redakcja przekonuje, że komentarzy dziennikarskich nie należy brać za agitację wyborczą, ponieważ zamyka to usta publicystom i całej wolnej prasie, której funkcjonowanie jest istotne dla demokracji.

źródło: Wyborcza.pl