Reklama.
Reklama.
Reklama.
Cyber Marian: Już nie potrafię słuchać normalnie zagranicznych piosenek, w każdej szukam ukrytego polskiego przekazu
Cyber Marian to jedna z największych gwiazd polskiej sceny YouTube. Na swoim kanale m.in. doszukuje się polskich słów w obcojęzycznych piosenkach, robi parodie amerykańskich trailerów i odwrotnie polskie filmy zamienia na wysokobudżetowe megahity.
Reklama.
Powiedziałeś kiedyś, że nie wyobrażasz sobie pracowania od 9 do 17. W takim razie jak wygląda twój dzień?
Tak jak chcę żeby wyglądał. Wstaję o której chce, nigdzie się nie śpieszę, nikt mnie nie przymusza.
Jesteś systematyczny czy trudno zabrać ci się do roboty?
Żona twierdzi, że w codziennych obowiązkach w ogóle nie jestem zorganizowany, ale jeżeli chodzi o YouTube to jestem bardzo uparty. Myślę, że to właśnie dzięki temu zdobyłem popularność. Co tydzień, czy się coś waliło, czy paliło, systematycznie publikowałem filmiki i zapracowałem sobie na ten sukces.
Masz wadę wzroku?
Ja jako ja nie mam, ale Cyber Marian ma. Przez jego okulary wzrok może się tylko polepszyć.
Swój najnowszy hit "BRZYDCY i WŚCIEKLI" nie zrobiłeś z myślą o międzynarodowym rynku.
Nie, zupełnie nie. Ale pomimo polskich napisów za granicą i tak skumali o co chodzi. Pewnie spodobały im się te samochody.
Obejrzałeś już film?
Nie, nie obejrzałem jeszcze i aż wstyd się do tego przyznać. Obiecuję, że to nadrobię.
Ostatnio zrobiłeś także parodię trailera "50 Twarzy Greya". Może chociaż w tym wypadku przeczytałeś książkę?
Nie widziałem, nie czytałem i nie mam zamiaru (śmiech). Zrobiłem go w ramach współpracy z Orange, a że był to duży film, więc wypadało go jakoś ograć.
Miałeś już jakąś propozycję zrobienia prawdziwego trailera?
Tak, trochę ich już było, ale telewizja to coś zupełnie innego. Ja zajmuję się parodią. YouTube to mój świat, a do telewizji mnie nie ciągnie. Zresztą coraz więcej osób przerzuca się na oglądanie internetu. Sam mam zepsuty telewizor od pół roku.
Produkowanie, którego formatu zajmuje najmniej czasu?
Każda produkcja pochłania ogrom czasu. Te na green screenie szybko się kręci, a potem trzeba dłubać całymi dniami, aby to wszystko zmontować. Trailery kręcone w plenerze szybciej się montuje, ale za to trzeba spędzić kilka dni na planie z ekipą, aby dobrze to nakręcić.
Od dziecka występowałeś na scenie, co na niej robiłeś?
Na początku były to występy w zespole ludowym, potem w teatrze pantomimy.
Jak wygląda przygotowywanie "Ukrytego Polskiego Megamixu"? Słuchasz piosenek i te “polskie słowa” same wpadają ci do głowy?
Dokładnie tak. Ja już nie potrafię słuchać normalnie zagranicznych piosenek, w każdej szukam ukrytego polskiego przekazu. Teraz też dużo propozycji dostaję od widzów, którzy pomagają mi przy tworzeniu kolejnych odcinków.
Masz wyznaczony próg wyświetleń? Jeśli go nie przekroczysz, to czujesz się zawiedziony?
Jak przekroczę 100 tys. wyświetleń to jestem szczęśliwy. Teraz to tak jakoś wynika z subskrypcji i z tą liczbą nie ma większego problemu.
Przed opublikowaniem w sieci konsultujesz z kimś swoje nagranie?
Owszem, żona jest moim pierwszym recenzentem. Jeżeli film się jej spodoba to znaczy, że się nie przyjmie, a jak się jej nie spodoba to będzie murowany hit. Zawsze ta reguła się zgadza.
Nadal sam montujesz, piszesz scenariusze i nagrywasz?
Obecnie pomaga mi trochę brat, bo jest moim operatorem. Marzy mi się swoje własne studio, wszystko nagrywam w mieszkaniu, a wtedy muszę je całkowicie przemeblować. Żona się strasznie wścieka.
To trochę jest uciążliwe, muszę sobie załatwić jakieś duże pomieszczenie, gdzie na stałe będzie zamontowany green screen i lampy. Jeszcze taka budka do nagrywania dźwięku byłaby całkiem fajna.
Rzuciłeś studia. Wszystkim polecasz podjąć taką decyzję?
Nie, jestem rozsądny i wiem, że jestem odpowiedzialny za młodzież (śmiech). Każdemu życiowe drogi układają się inaczej. Od zawsze byłem artystą i występowałem na scenie. Studia nie były mi potrzebne.
Jeżeli ktoś chce być lekarzem to musi mieć wyuczonych fach. Niestety wiele osób studiuje dla papierku i po prostu każą im rodzice. U mnie tak to się wszystko poukładało, że mogłem je rzucić i chciałem robić to co lubię.
Jaki miałeś najdłuższy urlop od YouTube?
To chyba były dwa tygodnie, ale nagrałem sobie filmy, aby nie wypaść z obiegu. I tak oglądałem filmiki w trakcie wypoczynku, to moja praca, muszę wszystko monitorować.
Dlaczego nie poruszasz tematów politycznych? Taki spot wyborczy byłby na pewno hitem.
Nic w tym kraju nie dzieli ludzi jak polityka, więc po co ja mam dodatkowo ich naganiać na siebie.
Jaki jest twój ulubiony film?
Jestem wielkim fanem Gwiezdnych Wojen.
Dlaczego w takim razie nie ma do nich jeszcze trailera?
Spokojnie, szykuje się, będzie na jesień, ale nie mogę nic więcej zdradzić.
Zdarzyło się kiedyś tak, że byłeś bez przebrania, a ktoś właśnie mówił o twoich filmach?
Temu będzie poświęcona jedna scena w najbliższym "CyberINFO". Pokażę jak to wygląda na żywo.
Napisz do autorki: patrycja.marszalek@natemat.pl
Reklama.
Więcej:
YouTube