Transplantolodzy od lat apelują by nie zabierać swoich narządów do nieba. Dlatego coraz więcej osób otwarcie mówi, że odda je tym, którzy tego potrzebują. Co jednak jeśli umiera dziecko? Czy rodzice zgadzają się na pobranie narządów gdy odchodzi najbardziej przez nich kochany, mały człowiek?
Takich wątpliwości nie miała Brytyjka, o której niedawno rozpisywała się prasa. Urodziła dziecko, choć wiedziała, że jest śmiertelnie chore. Postanowiła, że po śmierci jej maleńki synek zostanie dawcą organów. Dzięki, odważnej, choć być może dla wielu kontrowersyjnej decyzji kobiety, inne dzieci mogły zyskać szansę przeżycia.
Dawstwo narządów do przeszczepu wśród najmłodszych zmarłych nie jest imponujące i na świecie, i w Polsce. W naszym kraju według danych Poltransplantu, w latach 2007-2012 w przedziale wiekowym 0 do 5 lat organy do przeszczepień pobrano jedynie od 32 dawców, najwięcej w 2012 r. – od 9.
Jak mówi nam prof. Janusz Skalski kierownik Oddziału Kardiochirurgii i Intensywnej Opieki Kardiochirurgicznej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie pobranie do przeszczepu serca od niemowlęcia zdarza się niezwykle rzadko – raz na rok, a nawet raz na dwa lata. Natomiast kwestia transplantologii u noworodków nie została w Polsce do tej pory uregulowana prawnie.
Noworodek nie może być dawcą
U nas nie można, tak jak to miało miejsce Wielkiej Brytanii, pobrać narządów od noworodka.
Prof. Skalski tłumaczy również, że przeszczepienia w okresie noworodkowym są bardzo korzystne dla dziecka, ponieważ jeśli zabieg zostanie przeprowadzony przed ukształtowaniem się układu odpornościowego, dziecko nie musi brać przez całe życie leków immunosupresyjnych.
Niestety, nie tylko prawo stoi na przeszkodzie przeszczepianiu organów u noworodków i niemowląt. Główną barierą, zdaniem profesora, jest niechęć społeczeństwa do transplantologii (więcej informacji na temat transplantologii można znaleźć na stronie: https://portal.abczdrowie.pl/kierunki-rozwoju-transplantologii).
Nie myślimy o innych
– Rodzice zwykle nie zgadzają się na pobranie narządów od swoich zmarłych dzieci. Uważają, że lekarze ich oszukują, nie chcą leczyć ich dziecka. Prawda jest taka, że dziecku, którego mózg jest martwy, nic już nie pomoże (dowiedz się, czym jest śmierć mózgowa: https://portal.abczdrowie.pl/smierc-mozgowa). Natomiast po drugiej stronie jest dziecko, które dzięki sercu, nerce czy wątrobie tego zmarłego mogłoby przeżyć, ale nie przeżyje, bo ludzie nie myślą o innych.
Profesor o taką sytuację obwinia media, które tak jak kiedyś, po śmierć nastolatka we Wrocławiu, od którego chciano pobrać organy do przeszczepu, szukają jedynie sensacji i ulegają retoryce osób, które nie mają pojęcia o transplantologii a wywołują w ludziach strach i poczucie, że narządy odbiera się żywym.
Na oddanie narządów zmarłego dziecka decydują się najczęściej rodzice dzieci, których narządy nie nadają się do przeszczepu. – To rodzice maluchów, które ciężko chorowały. Oni rozumieją sytuację. Wiedzą, że dzięki sercu ich zmarłego dziecka ktoś może dostać drugie życie. Niestety od większości rodziców, których pytamy, czy możemy pobrać organy od ich zmarłych dzieci obrzucają nas inwektywami, wyzywają od morderców. Boimy się już pytać…
Na świecie również nie ma wielu dawców narządów wśród noworodków i niemowląt, ale wynika to raczej z tego, jak tłumaczą specjaliści, że niewiele dzieci traci życie w wyniku urazu głowy – wtedy można pobrać narządy do przeszczepu. Natomiast pobrań w innych krajach jest i tak więcej niż w Polsce, mimo że liczba śmiertelnych urazów głowy jest podobna.
A można kogoś uratować
– Jesteśmy na końcu świata jeśli chodzi o transplantologię mimo że mamy świetnych transplantologów. Wszystko przez społeczeństwo, które nie lubi dawać siebie innym, a przecież transplantologia jest akceptowana nawet przez Kościół katolicki. Rodzice umierającego dziecka nie biorą pod uwagę tego, że dzięki ich dalekowzrocznej decyzji można komuś uratować życie. A przecież każdego z nas może spotkać nieszczęście – podsumowuje prof. Skalski.
Napis do autorki: Anna Kaczmarek
Reklama.
Prof. Janusz Skalski
Według polskiego prawa narządy można pobrać dopiero wówczas kiedy dziecko skończy dwa tygodnie i zostanie u niego stwierdzona śmierć mózgu. Z lekarskiego punktu widzenia najlepszym dawcą jest noworodek, który w wyniku wad rozwojowych rodzi się bez mózgu. Jednak od takiego dziecka nie możemy pobrać narządów ponieważ nie jest ono w stanie przeżyć dwóch tygodni i nie możemy stwierdzić śmierci mózgu, dlatego, że takie dziecko nie posiada mózgu.