Trzech Anglików i jeden Polak mianowali się trenerami od podrywu. Na swojej stronie street-attraction.com sprzedają cenną wiedzę. Oferują usługi, dzięki którym każdy facet będzie mógł zaciągnąć do łóżka z każdą kobietą.
Nauka skutecznego podrywu Jednodniowe sesje treningowe obejmują pełen wachlarz wiedzy niezbędnej do tego, żeby stać się ogierem. Uczeń będzie wiedział na przykład jak rozmawiać z kobietą przez wiele godzin, jak przejść od randki do łóżka, jak odczytywać język ciała kobiety i jak poradzić sobie z kilkoma związkami na raz. Oczywiście trenerzy Eddie, Richard, Maciek i Genald od dawna już to wszystko wiedzą. A to za sprawą wieloletniej nauki, praktyki i wielu kobiet, z którymi spali. Każdy mężczyzna może nauczyć się skutecznego podrywu – oni dobrze o tym wiedzą, bo jeszcze kilka lat temu nie wiedzieli jak pocałować dziewczynę.
Każdy może za 20 funtów otrzymać zestaw vipowski, dzięki któremu będzie znał wszystkie tricki. W zestawie jest poradnik, pakiet filmów instruktażowych i porady na czacie. Jednorazowa opłata nie jest wysoka, trenerzy mają widocznie wielu klientów i czerpią ze swojej pracy wiele radości. W końcu innym facetom trzeba pomóc, wystarczy, że zdobędą odpowiednią wiedzę, bo każdy rodzaj dziewczyny da się omamić.
Wszystko byłoby ok, gdyby trenerzy z firmy street-attraction nie obrażali kobiet. Chociaż przedmiotowe traktowanie kobiet jest niedopuszczalne, można by było potraktować to jako zabawy niedowartościowanych facetów. Ale stworzyli film instruktażowy, w którym radzą co robić podczas wycieczki do Warszawy, Radomia i Krakowa – „Jak pójść do łóżka w Polsce”. Jest to zbiór stereotypów na temat Polek, który nie tylko obraża kobiety, lecz także nasz kraj.
Całość zaczyna się niewinnie. Jeden z trenerów opowiada, że w Polsce jest fajnie, jako dowód pokazany jest filmik, na którym widać absurdalną sytuację z Warszawy – pan gra na pianinie a jakaś zwariowana pani do tego tańczy. Potem przestaje już być tak zabawnie. Jeden z trenerów wykorzystuje swój spryt do zainicjowania intymnej sytuacji z nowo poznaną dziewczyną. Sugeruje, że ładniej by jej było we włosach długich do pośladków i dotyka ją poniżej pasa. Nie wiemy, jak długo się znają, ale dziewczyna chichocze i autorzy jasno dają nam do zrozumienia, że akcja się powiodła.
Typowa Polka
Oczywiście porównują polskie kobiety do brytyjskich. Nasze krajanki są według nich miłe i delikatne, zwykle szczupłe. Dużo jest słodkich dziewczyn, ale niewiele gorących, bo ubierają się skromnie, na pewno nie są seksi. Nie mają tyle makijażu jak Angielki, niczym się nie wyróżniają, co może być problemem, bo zmusza to łowcę do dokładnego rozglądania się.
Typowa Polka nie porzuci amatora brutalnie. Przez to, że są pełne szacunku do przybyszy chcących zaciągnąć je do łóżka, odmawiają w miły sposób. Ale uwaga, trzeba mówić do nich powoli i używać prostych słów, bo nie wszystkie mówią dobrze po angielsku. Na dowód tego fragment rozmowy z blondynką w różowej bluzce – faktycznie nic nie rozumie.
Niestety, Polki są dobre głównie do długich związków. Nie wszystkie piszą się na przygodę, trochę są nudne. Ale za to przyjazne, podczas rozmowy patrzą prosto w oczy. Trzeba jednak uważać. Dziewczyny, które pracują w sklepie czy restauracji i patrzą się w oczy wcale nie mają zamiaru romansować – one po prostu chcą coś sprzedać! Kiedy rozmawiasz już z miłą dziewczyną w Polsce musisz być twardy i postawić sprawę jasno. Daj jej do zrozumienia, że liczysz na seks, może się okazać, że ma chłopaka, a Polki mają to do siebie, że dużo z nich jest w związku. Kolejną pułapką jest dziewczyna, która chce się zaprzyjaźnić tylko po to, żeby szlifować swój angielski. Ale należy zachęcać je do mówienia, bo wstydzą się swojej angielszczyzny.
Co trzeba zrobić, żeby zaliczyć
Kluczem do sukcesu jest odpowiednia logistyka. Nie można zapominać też o byciu miłym, ale pewnym siebie. Dobra logistyka oznacza to, że trzeba wynająć mieszkanie w centrum miasta, żeby dziewczyna się nie rozmyśliła podczas długiej podróży. Nie powinno się wynajmować pokoju w hotelu, a w hostelu to nie można. Nie można pokazać, że głównym celem tej podróży jest seksturystyka.
Angielscy podrywacze mają przewagę nad chłopcami z Polski. Ci przede wszystkim są źle ubrani. Nie uda się zaciągnąć dziewczyny z Polski od razu do łóżka – dlatego najlepiej przyjechać tu na dłużej, żeby mieć czas. Nie należy marnować czasu na jedną dziewczynę, trzeba umawiać się z kilkoma na raz.
Film jest obraźliwy. Wyłania się z niego obraz kraju, w którym ludzie są źle ubrani, wstydzą się odezwać, a żeby poderwać dziewczynę trzeba działać na gorąco, ale zawsze się uda. Jesteśmy trochę gorsi, próbujemy naciągać turystów. Seksistowska postawa trenerów wynika z ich kompleksów i jest niebezpieczna. Żaden mężczyzna nie powinien myśleć, że kobietę zdobywa się trikami i tanimi gierkami. Kobiety potrzebują ciepła i uwagi, a taka postawa powoduje, że czują się wykorzystane. Warto zwrócić uwagę na komentarze pod filmem. Wiele z nich jest bardzo obraźliwych. Można by pomyśleć, że mieszkańcy Wielkiej Brytanii są bardzo nietolerancyjni. A przecież film pokazuje, że Polski zasługują na szacunek