Andrzej Duda chce dodatkowo opodatkować banki i supermarkety
Andrzej Duda chce dodatkowo opodatkować banki i supermarkety Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Podczas kampanii wyborczej Andrzej Duda mówił m.in. o tym, że trzeba pomóc frankowiczom, dokonać „repolonizacji banków”, nałożyć na nie oraz supermarkety nowy podatek oraz przede wszystkim przewalutować kredyty we frankach. Ekonomista BZ WBK Marcin Luziński zauważył, że spełnienie obietnic Dudy może obciążyć zarówno bankierów, jak i tzw. zwykłych ludzi, których oszczędności ulokowane są w OFE.

REKLAMA
Walcząc o urząd prezydenta, Duda mówił między innymi, że to „banki zarobiły na kredytach we frankach i to banki powinny ponieść odpowiedzialność”. Dlatego prezydent elekt opowiada się za przewalutowaniem kredytów we frankach po kursie, jaki obowiązywał w dniu zaciągnięcia zobowiązania.
Duda mówił ponadto o potrzebie dodatkowego opodatkowania banków i supermarketów. – 15 mld złotych rocznie. Tyle banki zarabiają na Polakach, a te pieniądze nie zostają w naszym kraju, tylko zasilają budżety państw, z których pochodzą banki – zaznaczył Duda.
Realizacja postulatów prezydenta elekta mogłaby dotknąć właścicieli banków, czyli – jak zauważył Luziński – także osoby oszczędzające w OFE, które inwestują w akcje banków.
Marcin Luziński
Ekonomista BZ WBK

Propozycje Andrzeja Dudy dotyczące banków, czyli wprowadzenie podatku bankowego oraz przymusowe przewalutowanie kredytów we frankach po kursie z dnia wymiany, są dla tych spółek jednoznacznie negatywne, w związku z czym wygrana kandydata PiS spowodowała natychmiastowy mocny spadek kursów akcji banków.

Ucierpią na tym właściciele banków, czyli – poza dużymi inwestorami zagranicznymi, o których często myśli się w tym kontekście – zwykli Polacy, bo ich oszczędności emerytalne są między innymi inwestowane w akcje banków. I to nie byle jaka część tych oszczędności, bo otwarte fundusze emerytalne trzymają w akcjach bankowych aż 1/3 posiadanych przez nie środków.