
Aktor Jerzy Zelnik dał kolejny dowód na to, że ludzie kultury i sztuki niekoniecznie powinni się angażować w politykę. Wspierający PiS artysta przekonywał w TVN24, że rząd nie powinien dofinansowywać in vitro, bo to zła metoda. Stwierdził nawet, że poczęte tą metodą dzieci rodzą się "chore i koszmarnie połamane".
REKLAMA
Jerzy Zelnik ma po zwycięstwie Andrzeja Dudy tour po mediach. W programie "Tak jest!" w TVN24 dyskutował z Maciejem Maleńczukiem o tym, jak będzie wyglądała Polska po wygranej Prawa i Sprawiedliwości. Choć obaj nie popisali się zbyt dużą znajomością polskiej polityki, to Jerzy Zelnik pobił rekordy ignorancji. – Rodzą się z tego in vitro takie dzieci chore, koszmarnie połamane – stwierdził aktor.
Później Zelnik przekonywał do zalet naprotechnologii. Przekonywał, że to świetna metoda, choć wymagająca czasu. Porównał ją nawet do leczenia ziołami, a in vitro do leczenia antybiotykiem. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że widzowie poznali się na medycznych kompetencjach Zelnika i nie wezmą jego słów na poważnie.
