Do Poznania już jedzie ponad pięciometrowy pomnik Chrystusa, który jest kopią dawnego monumentu wzniesionego jako wotum wdzięczności po odzyskaniu niepodległości. O tym, że stanie w mieście, podstępem zdecydowali radni PiS. Zrobili to mimo sprzeciwu części mieszkańców, prezydenta miasta i konserwatora zabytków.
Z inicjatywą budowy pomnika wystąpili już kilka lat temu naukowcy z Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu. Blisko im do PiS. Przez długi czas nie mogli zrealizować planów postawienia Chrystusa w centrum miasta, na Placu Mickiewicza. Blokował je były prezydent Ryszard Grobelny, który powoływał się na plany zagospodarowania przestrzennego.
Sytuacja zmieniła się, kiedy władze przejął wspierany przez ruchy lewicowe Jacek Jaśkowiak. Wtedy nagle i bez rozgłosu szef AKO zlecił odlew figury Chrystusa znanemu rzeźbiarzowi z Krakowa. "To wzięty autor pomników Jana Pawła II, które stoją przy parafiach w całej Polsce. Komitet ogląda odlew z gliny, nie podoba się. Potem przyjeżdża sam metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. - Jest piękny - mówi po poprawkach" - opisuje "Gazeta Wyborcza".
By zatwierdzić plan postawienia figury, lokalni politycy PiS użyli podstępu. W radzie miasta mają mniejszość, więc uchwałę o pomniku przeforsowali, kiedy część radnych PO była nieobecna, a radni z SLD siedzieli zamknięci w sąsiednim pokoju. Uchwała, ku oburzeniu działaczy innych partii, przeszła.
"Jeśli ta figura stanie, będziemy mieć na placu Mickiewicza to, co warszawiacy mieli na Krakowskim Przedmieściu" - oburza się Marek Sternalski z PO.
Z pomnikiem są jednak kolejne problemy. Nie ma wymaganych decyzji urzędniczych - zgody nie wydał konserwator zabytków, nie daje jej też Zarząd Dróg Miejskich. Postawieniu pomnika sprzeciwia się również prezydent Jaśkowiak. Tylko co z tego, skoro Chrystus już jedzie, a naukowcy z AKO chcą go ustawić mimo faktu, że będzie samowolą budowlaną?
Jak zwraca uwagę "GW", wielkopolska policja poradziła prezydentowi miasta, by zgłosił się do nadzoru budowlanego. Sama interweniować nie zamierza. Więcej, da figurze Chrystusa obstawę korowodu samochodów...