Świeżo wydana w Polsce powieść „Hotel de Dream”, której autorem jest najsłynniejszy gej-pisarz współczesnej Ameryki, Edmund White, stała się dla nas pretekstem do sporządzenia subiektywnego zestawienia najbardziej intrygujących dzieł literatury gejowskiej. Dzisiaj międzynarodowe ikony gatunku, jutro odsiecz z polskich księgarni i bibliotek.
Tomasz Mann, „Śmierć w Wenecji”
Nowela pełna symboliki, mitycznych porównań, za to pozbawiona tzw. „momentów”. Wartką akcję wypierają u Manna oniryczne wizje, projekcje wyobraźni starszego mężczyzny, Gustawa von Aschenbacha, zakochanego w nastoletnim Tadziu. Główny bohater, w obliczu bezczelnej i niczym nieskrępowanej młodości chłopca, jego kiełkującej seksualności, ulega ostatniej w życiu fascynacji. Nim umrze zarażony cholerą, podda się atmosferze rozgrzanych piasków Lido. Tadzio, nieświadomy własnego uroku, w umyśle literata zamieni się w antyczny posąg. Lektura uzupełniająca: Oscar Wilde, „Portret Doriana Graya”. Dla romantyków i dekadentów.
Marcel Proust, „W poszukiwaniu straconego czasu”
Yves Saint Laurent miał zwyczaj nadawać imiona pokojom w swojej wiejskiej posiadłości. Sypialnia wielkiego projektanta nosiła przydomek „baron de Charlus”. To jeden z bohaterów Prousta, snob i bywalec salonowy, ale też amator chłopców „z plebsu”. Narrator, sam homoseksualny, opisuje z detalami przygody popędliwego barona. Ląduje on w ramionach czeladników i żołnierzy, jednak prawdziwą miłością darzy pewnego malarza. „W poszukiwaniu straconego czasu” to literacki mikrokosmos, w którym pisarz wykroił miejsce także na, bliski sobie, homoerotyzm. Genialna lektura, obowiązkowa dla wszystkich. Podobnie, jak „Fałszerze” Gide’a. Francuzi są najlepsi!
William S. Burroughs, „Pedał”
Jak nie „Ćpun”, to „Pedał”. Literatura z kręgu bitników raczej nie zaciekawi oazowej młodzieży. Bohater Burroughsa, jego żelazne alter ego, to zawsze mężczyzna spragniony przygód, balansujący na granicy samozatracenia. „Nocny kowboj” bez hamulców. Gotowy na narkotyczne wizje oraz erotyczne eksperymenty. Nowojorczyk, podróżujący w czasie i przestrzeni. Dla zbuntowanych i hipsterów. Lektury komplementarne: „Utwory poetyckie” Allena Ginsberga, „W drodze” Jacka Keroucka.
Edmund White, „Hotel de Dream”
Powieść szkatułkowa. Edmund White opowiada o umierającym na gruźlicę pisarzu – w tej roli autentyczna postać, Stephen Crane – który z kolei na łożu śmierci dyktuje własne dzieło. Rzec by można, dzieło właściwie. Historię romansu pomiędzy młodą męską prostytutką a mieszczańskim do kości, żonatym bankowcem. Crane snuje opowieść po raz kolejny: pierwszą wersję dzieła zniszczył z obawy przed konsekwencjami. Nad wszystkim unosi się duch Oscara Wilde’a oraz, wyśmiewanego skądinąd w książce, Henry’ego Jamesa. „Hotel de Dream” na świecie pojawił się w 2007 roku, u nas – w przekładzie Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego – właśnie trafił do księgarni. Kto poczuje niedosyt po lekturze, powinien sięgnąć po „Zucha”, pierwszą część mocno autobiograficznej trylogii White’a. Dla tych, którzy chcą być na czasie. Koniecznie również: Truman Capote, „Inne głosy, inne ściany”.
Alan Hollinghurst, „Linia piękna”
Uhonorowana Nagrodą Bookera powieść to z jednej strony barwny obraz thatcherowskiej Anglii, z drugiej zaś historia młodziutkiego geja Nicka. Te dwa światy – środowisko konserwatystów podległych „Żelaznej Damie” oraz homoseksualistów podążających drogą nieśmiałej emancypacji – Hollinghurst bezlitośnie ze sobą zderza. Nick przedkłada rozkosze cielesne i intelektualne nad rozgrywki polityczne, jednak mimowolnie zostaje w nie wciągnięty. Esteta, znawca muzyki i malarstwa wyląduje nawet w ramionach pani premier. Hollinghurst, autor doskonałego „Klubu korynckiego”, pisze plastycznie, zmysłowo, ironicznie. Aż żal go nie czytać.
Michael Cunningham, „Dom na krańcu świata”
Trzeci z Wielkiej Trójcy anglojęzycznych pisarzy gejowskich (obok White’a i Hollinghursta). Znany przede wszystkim jako autor „Godzin”, uhonorowanej Pulitzerem książki, na podstawie której powstał głośny film w reżyserii Stephena Daldry’ego. „Dom na krańcu świata” – debiut autora, który również doczekał się ekranizacji – to opowieść o podszytej erotyką przyjaźni pomiędzy dwójką chłopców, wychowujących się na przedmieściach Cleveland. Narracja nabiera tempa w Nowym Jorku, gdzie po latach spotykają się Jonathan oraz Bobby. Z poszukującą swojej tożsamości seksualnej kobietą budują trójkątną, misterną konstrukcję uczuciową. To nowy typ rodziny, w której tradycyjny podział ról zostaje zniesiony, a wszelkie cielesne granice robią się płynne. Na plan pierwszy w tym damsko-męsko-męskim układzie wysuwa się pożądanie. Nowoczesne i przenikliwe psychologicznie. Dla wrażliwców.