
– Platforma Obywatelska w ogóle nie powinna była ruszać tematów światopoglądowych – oceniał powody problemów partii rządzącej Roman Giertych w programie "Tomasz Lis na żywo". – Przeciętny Polak czuje, że państwo jest wobec niego opresyjne – wyliczał inne błędy PO były wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
REKLAMA
Zdaniem Romana Giertycha, przed tegorocznym maratonem wyborczym Platforma Obywatelska zapomniała, że wybory w Polsce najłatwiej wygrać przekonując do siebie elektorat, który stanowią "ludzie środka". Były wicepremier definiuje ich jako obywateli o konserwatywnych, patriotycznych poglądach, ale zarazem sceptycznych wobec o. Tadeusza Rydzyka, czy teorii spiskowych na temat katastrofy smoleńskiej.
Kukiz podzieli los Giertycha?
W rozmowie z Tomaszem Lisem Roman Giertych nie miał też większych wątpliwości, iż to Jarosław Kaczyński zostanie po jesiennych wyborach parlamentarnych nowym szefem rządu. Były koalicjant Prawa i Sprawiedliwości z lat 2006-2007 nie wyklucza też, iż nowy rząd Kaczyńskiego zostanie sformowany przy udziale Pawła Kukiza.
W rozmowie z Tomaszem Lisem Roman Giertych nie miał też większych wątpliwości, iż to Jarosław Kaczyński zostanie po jesiennych wyborach parlamentarnych nowym szefem rządu. Były koalicjant Prawa i Sprawiedliwości z lat 2006-2007 nie wyklucza też, iż nowy rząd Kaczyńskiego zostanie sformowany przy udziale Pawła Kukiza.
Giertych uważa jednak, że były muzyk łatwo zostanie przez bardziej doświadczonego partnera zmanipulowany. – W koalicji Jarosław Kaczyński ogra Pawła Kukiza jak dziecko – oceniał gość "Tomasz Lis na żywo". I przypominał, że sam przed laty stał się polityczną ofiarą prezesa PiS.
Władzy raz zdobytej PiS już nie odda
Roman Giertych zwrócił również uwagę na konieczność takiego zmotywowania Platformy Obywatelskiej, by pomimo przegranej w jesiennych wyborach parlamentarnych była ona w stanie być główną siłą opozycyjną w Sejmie. Zdaniem byłego wicepremiera, będzie to jedyne zabezpieczenie przed tym, by PiS zmienił konstytucję na wzór tego, co zrobił na Węgrzech Viktor Orban.
Roman Giertych zwrócił również uwagę na konieczność takiego zmotywowania Platformy Obywatelskiej, by pomimo przegranej w jesiennych wyborach parlamentarnych była ona w stanie być główną siłą opozycyjną w Sejmie. Zdaniem byłego wicepremiera, będzie to jedyne zabezpieczenie przed tym, by PiS zmienił konstytucję na wzór tego, co zrobił na Węgrzech Viktor Orban.
– Bo ta zmiana może oznaczać, że następnej już nie będzie – ostrzegał Roman Giertych. Według którego, po zwycięstwie PiS spróbuje zmienić prawo w ten sposób, by uniemożliwić ewentualną próbę odebrania mu władzy w kolejnych wyborach.
