
Były szef CBA Mariusz Kamiński został prawomocnie skazany za zniesławienie Mirosława Drzewieckiego. Aktualny wiceprezes PiS ma zapłacić 5 tys. złotych grzywny. Sprawa dotyczyła wypowiedzi Kamińskiego z 2011 roku, w której polityk mówił o rzekomo obciążających Drzewieckiego zeznaniach świadka koronnego Piotra K.
REKLAMA
Portal Interia.pl przypomina, że powołując się na zeznania Piotra K., Kamiński zasugerował, że Drzewiecki "utrzymywał przestępcze kontakty z gangsterami z grupy pruszkowskiej”.
– Sprawa dotyczyła jego zaangażowania w proceder legalizowania pieniędzy mafii, czyli prania brudnych pieniędzy. Z informacji tych wynikało również, że część tych środków została przeznaczona na nielegalne finansowanie PO – mówił Kamiński.
W grudniu 2014 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście – odnosząc się do art. 212 Kodeksu karnego – skazał Kamińskiego za zniesławienie Drzewieckiego na karę 5 tys. zł grzywny. Były szef CBA odwołał się od wyroku, ale Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jego apelację, przyznając rację byłemu ministrowi sportu, który wniósł prywatny akt oskarżenia.
Z powództwa Drzewieckiego toczy się jeszcze proces cywilny. Były minister żąda w nim od Kamińskiego przeprosin oraz wpłacenia 50 tys. złotych na konto Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Skazanie będące efektem wniesienia oskarżenia prywatnego nie uniemożliwia startu w wyborach parlamentarnych.
3 lata więzienia za przekroczenie uprawnień
W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia skazał Kamińskiego na karę 3 lat pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień podczas działań CBA, które związane były z tzw. aferą gruntową. Wyrok jest nieprawomocny, a Kamiński zapowiedział, że się od niego odwoła.
3 lata więzienia za przekroczenie uprawnień
W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia skazał Kamińskiego na karę 3 lat pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień podczas działań CBA, które związane były z tzw. aferą gruntową. Wyrok jest nieprawomocny, a Kamiński zapowiedział, że się od niego odwoła.
– Ten wyrok pokazuje, że droga ku Białorusi, którą rozpoczęto przeszło siedem lat temu, przebiega w tej chwili coraz szybciej, w sposób coraz bardziej intensywny – tak decyzję sądu komentował w marcu Jarosław Kaczyński.
źródło: Interia.pl
źródło: Interia.pl
