
Reklama.
Na co idą oszczędności NFZ?
Ustawa refundacyjna NFZ weszła w życie ponad trzy lata temu. Dzięki niej Fundusz zaoszczędził na lekach ponad 4 mld zł, które miały być z czasem przeznaczone na nowe leki. Czas jednak mija, a nowych leków brak. W tym roku wpisano na listę refundacyjną zaledwie siedem.
Ustawa refundacyjna NFZ weszła w życie ponad trzy lata temu. Dzięki niej Fundusz zaoszczędził na lekach ponad 4 mld zł, które miały być z czasem przeznaczone na nowe leki. Czas jednak mija, a nowych leków brak. W tym roku wpisano na listę refundacyjną zaledwie siedem.
Zaoszczędzone pieniądze trafiają do rezerwy NFZ po to, aby mogły być wykorzystane na inne cele. Jakie – nie wiadomo. Nie wiadomo również, jakimi kryteriami kieruje się ministerstwo wpisując poszczególne leki. Kryteria miały być jasne, a nie są. Pacjenci przekonują, że minister ich lekceważy i domagają się wyjaśnień.
Pacjenci apelują o przejrzystość decyzji
Ustalać takie sprawy miała specjalnie po to powołana Rada Przejrzystości, czyli niezależne grono ekspertów. Negocjacjami z firmami farmaceutycznymi zajmuje się zaś Komisja Ekonomiczna, lecz ich szczegóły też pozostają nieznane. Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, protokoły sprowadzają się do kilku zdań: przywitali się, rozmawiali, a potem wstali. Brakuje podpisów i konkretów. Ich wynik niejednokrotnie bywa zaskakujący dla reprezentantów samych firm. Myśleli, że negocjacje skończyły się pomyślnie, a tu komisja mówi ich lekowi "nie". Dlaczego? Znów nie wiadomo.
Ustalać takie sprawy miała specjalnie po to powołana Rada Przejrzystości, czyli niezależne grono ekspertów. Negocjacjami z firmami farmaceutycznymi zajmuje się zaś Komisja Ekonomiczna, lecz ich szczegóły też pozostają nieznane. Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, protokoły sprowadzają się do kilku zdań: przywitali się, rozmawiali, a potem wstali. Brakuje podpisów i konkretów. Ich wynik niejednokrotnie bywa zaskakujący dla reprezentantów samych firm. Myśleli, że negocjacje skończyły się pomyślnie, a tu komisja mówi ich lekowi "nie". Dlaczego? Znów nie wiadomo.
Pacjenci słusznie przekonują, że płacone składki – choć są niższe niż w innych krajach – powinny zobowiązywać Fundusz do pełnej jawności w podejmowaniu decyzji. Zwłaszcza, że często chodzi o rzadkie i drogie w leczeniu choroby.
Źródło: Wyborcza.pl