
Podniesienie granic wieku emerytalnego to jeden z najbardziej kontrowersyjnych kroków koalicji PO-PSL. Jej przeciwnicy wzywają do skrócenia okresu pracy, ale – jak przekonuje dr Stanisław Kluza, minister finansów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego – taki postulat jest niemożliwy do zrealizowania.
REKLAMA
Kluza, który zajmował stanowisko ministra finansów od 14 lipca do 22 września 2006 roku, powiedział stacji TVP Info, że warto się zastanowić nie tyle nad obniżeniem granic wieku emerytalnego, co ich całkowitym zniesieniem.
– W bardzo długim horyzoncie czasu, trochę wbrew intuicji, może warto byłoby, aby w ogóle został zniesiony wiek emerytalny – oznajmił ekonomista.
Według niego lepszym rozwiązaniem mogłoby być przyznawanie emerytury po zaliczeniu okresu składkowego. Jeśli ktoś zacząłby odprowadzać składki w młodym wieku, to mógłby wcześniej przejść na emeryturę. Składka, jak zaznaczył Kluza, byłaby dobrowolna.
Były minister finansów, który jest uważany za jednego z kandydatów do objęcia stanowiska szefa NBP, podkreślił jednocześnie, że Polska powinna w trybie pilnym zreformować system emerytalny. Samo przeniesienie środków OFE do ZUS nie rozwiązało bowiem wszystkich problemów.
– Przeniesienie pieniędzy z OFE było czymś szkodliwym, ponieważ w ZUS-ie one zniknęły jako elektroniczne zapisy. Natomiast w OFE to były konkretne środki określonych osób – powiedział Kluza.
źródło: TVP Info
