Najnowsza kampania makijażu letniego Chanel 2015
Najnowsza kampania makijażu letniego Chanel 2015 Fot. Materiały prasowe

Jeśli rano malujesz się w biegu, zamiast używać pięciu – dziesięciu różnych produktów, sięgnij po jeden: szminkę. Podpowiadamy jakie wykończenia i formuły zapewnią naturalny świetlisty wygląd, a które są najlepsze do graficznego makijażu w stylu francuskim.

REKLAMA
W ciepłe dni trwałość makijażu jest dużo krótsza. Szybciej rozmazują się i „wałkują” cienie na powiekach, częściej świeci się cera przykryta podkładem, róż do policzków po kilku godzinach znika. Dlatego ograniczamy letni makijaż do minimum, skupiając się bardziej na pielęgnacji i ochronie przeciwsłonecznej. I sięgając po pomadki do ust, które dają wiele możliwości.
– Nie ma jednej wiodącej barwy tego lata. Przez ostatnich kilka sezonów w kwestii kolorów na ustach, zostało powiedziane już wszystko. Dlatego firmy kosmetyczne, które proponują nowości bardziej koncentrują się na formułach pomadek. Albo są niemal bezbarwne, o szklistym połysku, albo w bardzo nasyconych kolorach, mocno napigmentowane o matowym wykończeniu. Panuje więc pełna dowolność barw, po które warto tego lata sięgnąć – mówi Sergiusz Osmański, makijażysta i dyrektor artystyczny Sephora.
Nam makijażysta podpowiada jak można wykorzystać pomadkę na wiele sposobów.
Sposób numer 1: „Full make-up”
Genialna, bo szybka metoda na makijaż nawet w drodze do pracy przy małym lusterku samochodowym lub od puderniczki. – Najłatwiej zrobić full make-up na bazie szminek transparentnych, które mają przezierny kolor. Ich formuła przypomina konsystencją stały błyszczyk. Zawierają też lśniące drobinki, które odbijają światło i dają najmodniejszy szklisty efekt. Taką pomadkę nakładamy na usta, a następnie opuszką palca na kości policzkowe, powieki, a nawet na brwi. Pięknie nabłyszczają włoski i podkreślają ich kształt. Sięgamy po delikatne róże, beże lub brzoskwinie, które nadają skórze więcej blasku niż koloru – mówi Sergiusz Osmański.
Sposób numer 2: Makijaż a la Francuzka
Ulubiony makijaż mieszkanek Paryża bazuje na intensywnym kolorze pomadki. Reszta twarzy pozostaje saute. – W momencie, kiedy możemy pozwolić sobie na to, aby pozostawić nagą twarz i nie używać podkładu, bo ani nie mamy niedoskonałości, ani rozszerzonych naczyń, warto użyć samej pomadki. Wówczas nakładamy tylko na same usta mocno napigmentowaną szminkę w intensywnym kolorze: chanelowskiej czerwieni, burgundu wpadającego w wiśnię czy czekoladowego brązu. Można też sięgać po kolory neonowe. Za to unikajmy delikatnych moreli czy brzoskwini, których odcień jest zbyt bezpieczny, żeby nadać twarzy charakteru jednym mocnym akcentem, jakim mają być usta – mówi Sergiusz Osmański.
Uwaga! Przy jasnej, porcelanowo bladej skórze, intensywny odcień pomadki wygląda bardzo graficznie i teatralnie. Natomiast przy neutralnych cerach wydaje się łagodniejszy.
Sposób numer 3: Ciepło – zimno
Ostatni sposób na makijaż samą szminką opiera się na opalonej skórze. Kiedy jesteśmy opalone, zmienia się kolorystyka, w której jest nam dobrze. – Z opalenizną, niezależnie od jej nasycenia jest tak, że cera zyskuje ciepłą poświatę. Wówczas najpiękniejsze dla niej są kontrastujące z nią kolory pomadek w chłodnych odcieniach. Genialnie do opalenizny pasują zimne róże, chłodne kamienne beże czy fiolety. Przy mocno opalonej skórze nawet neonowe kolory wydają się łagodniejsze w odcieniu, więc śmiało można z kolorem poszaleć, bez obaw, że efekt będzie zbyt intensywny – mówi Sergiusz Osmański.

Napisz do autorki: maria.kowalczyk@natemat.pl