
Odmawiając wykonania aborcji i nie wskazując pacjentce lekarza, który zabieg by wykonał, prof. Bogdan Chazan nie popełnił przewinienia zawodowego. Tak uznał Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej dr Grzegorz Wrona.
REKLAMA
W związku z decyzją rzecznika postępowanie wyjaśniające w tej sprawie zostało umorzone. Stacja TVP Info poinformowała, że postanowienie dr. Wrony nie jest prawomocne. Strony postępowania mogą odwołać się do Naczelnego Sadu Lekarskiego.
– Nie ma podstaw do postawienia zarzutu popełnienia przewinienia zawodowego lekarzom uczestniczącym w leczeniu pacjentki, której w warszawskim szpitalu im. Świętej Rodziny odmówiono przeprowadzenia zabiegu aborcji – ocenił dr Wrona, przypominając, że jego decyzja nie ma związku z postępowaniem karnym.
Prof. Chazan chce odzyskać stanowisko
Komentując decyzję rzecznika, prof. Chazan powiedział stacji TVN24, że cały czas domaga się w sądzie pracy przywrócenia na stanowisko dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie.
Komentując decyzję rzecznika, prof. Chazan powiedział stacji TVN24, że cały czas domaga się w sądzie pracy przywrócenia na stanowisko dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie.
– Mam nadzieję, że ta decyzja rzecznika doda otuchy pielęgniarkom i lekarzom, którzy są prześladowani, zwalniani z pracy za stosowanie klauzuli sumienia. (…) Być może nadchodzą trochę lepsze czasy dla sumienia pracowników medycznych – powiedział prof. Chazan.
Prof. Chazan odmówił wykonania aborcji, chociaż płód posiadał poważne wady rozwojowe. Nie wskazał też pacjentce gotowego do wykonania aborcji lekarza bądź placówki, gdzie mogłaby wykonać zabieg. Profesor powołał się na klauzulę sumienia. Dziecko zmarło niedługo po porodzie.
W maju śledztwo w tej sprawie umorzyła prokuratura. – Nie ulega wątpliwości, iż prof. Chazan nie dopełnił ciążących na nim obowiązków związanych z powołaniem się na klauzulę sumienia – oświadczył prokurator Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W tym przypadku nie było jednak zagrożone życie matki, a prof. Chazan nie był funkcjonariuszem publicznym, więc nie mógł popełnić przestępstwa niedopełnienia obowiązków. Prawnik reprezentujący pacjentkę zapowiedział, że złoży zażalenie na decyzję prokuratury.
źródło: TVP Info
źródło: TVP Info
