Krzysztof Szczerski, przyszły minister Andrzeja Dudy mówi, że prezydent nie spotka się z Putinem.
Krzysztof Szczerski, przyszły minister Andrzeja Dudy mówi, że prezydent nie spotka się z Putinem. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Andrzej Duda nie zamierza się spotykać z Władimirem Putinem. Przynajmniej na razie. – Dopóki nie będzie realnej szansy na przełom, spotkanie Andrzeja Dudy z prezydentem Putinem byłoby niezrozumiałe dla polskiej opinii publicznej – wyjaśnia Krzysztof Szczerski, przyszły minister ds. polityki międzynarodowej w kancelarii Andrzeja Dudy.

REKLAMA
Andrzej Duda zacznie oficjalne urzędowanie dopiero za półtora miesiąca. Ale już - na razie ustami współpracowników - zaczyna stawiać warunki. Krzysztof Szczerski, który zajmie się w Kancelarii Prezydenta polityką zagraniczną, stawia Niemcom cztery warunki. Ocenia, że ich spełnienie jest konieczne, by nasze relacje były partnerskie.
Polityka zagraniczna to podstawowy obszar działalności prezydenta, dlatego trzeba zwracać sporą uwagę na to, co mówi Krzysztof Szczerski - przyszły minister ds. międzynarodowych w kancelarii Andrzeja Dudy. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" polityk mówi, że Andrzej Duda na co dzień żyje z kulturą niemiecką, bo jego żona jest germanistką. Stawia jednak warunki, które według niego Niemcy muszą spełnić.
Krzysztof Szczerski
poseł PiS

Po pierwsze, jak w relacjach z każdym państwem, przestrzeganie praw Polaków. Po drugie - polityka wschodnia – format normandzki wyczerpał się, trwałego pokoju w regionie nie uda się przywrócić bez udziału Polski, NATO, UE, USA. Po trzecie, Niemcy muszą znieść blokadę na budowę baz NATO w naszym kraju. Wreszcie Berlin musi zgodzić się na takie dostosowanie polityki klimatycznej i energetycznej Unii, które umożliwi utrzymanie wydobycia polskiego węgla. Czytaj więcej

Źródło: "Rzeczpospolita"
Według Szczerskiego spełnienie tych czterech warunków pozwoli na to, by nasze stosunki były partnerskie. Przyszły minister Andrzeja Dudy mówił też o pierwszej wizycie zagranicznej swojego szefa. Po zaprzysiężeniu Duda może według niego pojechać właśnie do Berlina.
Niemiecki korespondent "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze o tym, jak będzie wyglądała polityka zagraniczna Andrzeja Dudy, prezydenta elekta. Według dziennikarza nie ma się czego obawiać, a Duda nie pójdzie w ślady swojego patrona Jarosława Kaczyńskiego i nie będzie zaogniał dobrych stosunków z Niemcami.
Źródło: "Rzeczpospolita"