
Trwa właśnie II etap konkursu Hoop Coli "Można Inaczej", w ramach którego, przy pomocy znanych twórców wideo, poszukuje kolejnych gwiazd YouTube. Byliśmy na warsztatach i podpatrzyliśmy, jak młodzi szlifują swoje umiejętności pod okiem Bartłomieja Szkopa i Śmiechawy TV. Było tak dobrze, że "aż urwał im się film".
REKLAMA
Akcja Hoop Coli nabiera rozpędu. Trwa właśnie drugi etap akcji Można Inaczej, gdzie każda z 4 grup mentorów: Gimpera/Izaka, Mandzia/Piotra Ogińskiego oraz Letniego Chamskiego Podrowu/Chywtaka oraz Śmiechawy TV prowadzi warsztaty z 12 wybranymi przez siebie kanałami. A mieli w czym przebierać, bo zgłoszeń było ponad 4 tys.
Youtuberzy w weekendy poznają zasady montażu, budowania scenariusza, formatów YouTube oraz promocji i uzyskiwania zasięgów. W pierwszy dzień jest czas na naukę oraz stworzenie scenariusza wokół tematu, który wylosują. Niedziela to już jeden wielki plan zdjęciowy.
My uczestniczyliśmy w warsztatach prowadzonych przez Śmiechawa TV, a myślą przewodnią filmu, który musieli stworzyć uczestnicy było – “urwał mi się film”.
Winda i mumia
“Czemu nie” to jeden z 12 kanałów, który brał udział w tych warsztatach. Tworzą go Ania i Patryk, którzy publikują na nim zabawne scenki ze studenckiego życia pary. Wylosowali bandaż i wpadli na pomysł, by zrobić pranka z mumią w roli głównej.
“Czemu nie” to jeden z 12 kanałów, który brał udział w tych warsztatach. Tworzą go Ania i Patryk, którzy publikują na nim zabawne scenki ze studenckiego życia pary. Wylosowali bandaż i wpadli na pomysł, by zrobić pranka z mumią w roli głównej.
– Nad pomysłem pracowaliśmy kilka godzin – mówią. – Bardzo się wahaliśmy, dlatego na wszelki wypadek mamy jeszcze jeden scenariusz. Patryk będzie straszyć ludzi i stwierdzi, że to bezsensu, po czym w końcu niezamierzenie mu się to uda, ale wystraszona dziewczyna przypadkowo zahaczy o jego bandaż i odjedzie windą przyduszając go – dodaje.
Chłopaki ze Śmiechawa TV doradzali swoim podopiecznym m.in. przy komponowaniu kadru, dawali rady jak montować i podrzucali pomysły przy pisaniu scenariusza. W części produkcji nawet wystąpili m.in. jako policjanci, czy… w rywalizacji na najszybsze wypicie surowych jajek.
Youtuberzy mieli niemały problem, by wybrać 12 uczestników. – Nie patrzyliśmy jedynie na filmik zgłoszeniowy, ale chcieliśmy wybrać takie kanały, które będą rokować na przyszłość – mówią.– Sprawdzaliśmy, czy dani youtuberzy tworzą na bieżąco, jeżeli tego nie robili, to mieli minusowe punkty. Nie ukrywamy, że mamy już swoich faworytów, ale i tak będzie trudno, bo każdy odwala konkretną robotę – dodają.
SWCvlog do swojego zadania zaprosił mentorów, którzy wcielili się w bezwzględnych policjantów wprowadzających Patrycję – współtwórczynię kanału – na komendę zamkniętą w kajdankach.
Przyglądając się pracy na planie tego filmu można dostrzec prawdziwy profesjonalizm ze strony youtubera Szymona, który dokładnie wiedział, jak ma wyglądać każda scena i trzymał się ściśle dopracowanego scenariusza.
Chłopak jest perfekcjonistą, od 2,5 roku zajmuje się tworzeniem teledysków, reklam, a także animacją. Na kanale prowadzi dwie serie – swoją – “Cięty SWC” oraz “DWIE PERSPEKTYWY”, którą tworzy razem ze swoją dziewczyną.
Podczas warsztatów najbardziej spodobała im się wizyta w studiu, gdzie poznali tajniki ustawiania światła, operatorki i robienia green screena. Nie chcieli wyjechać z Warszawy tylko z jednym materiałem.
Najbardziej cenną osobą na tych warsztatach jest jednak Bartłomiej Szkop, reżyser i scenarzysta, który jest twórcą takich internetowych hitów jak Baśka Blog czy Grażyna Żarko.
Zdaniem Bartłomieja bycie youtuberem to ciężka praca, talent i odrobina szczęścia: – Kiedy te trzy elementy się spotkają, mamy sukces – mówi. – Złote strzały jak Kononowicz, film “Krzysiu, jem zupę”, czy “Forfiter” były przykładem, że przypadek może tylko pomóc, ale jak ktoś nie ma wyczucia, skończy się na jednym filmie i chwilowym "fejmie" – dodaje.
Młodzi twórcy biorący udział w warsztatach Hoop Cola Można Inaczej najwięcej problemów mają z przestawieniem się na YouTube’owe myślenie.
– Można to porównać do nauki jazdy na rowerze, którą trudno wytłumaczyć, ale jak raz zakumasz, to zapamiętasz na całe życia – mówi Bartłomiej. – Trzeba odejść od myślenia typowo filmowego, tu nie chodzi o filmowanie zachodu słońca nad Zegrzem. Należy pamiętać, że najważniejsza jest treść i wtedy możemy liczyć na odsłony – dodaje.
To on prowadzi wszystkie szkolenia i doradza przy tworzeniu filmów. Pomaga do tego stopnia, że kanałowi Jazzowaty doradzał, jak odpowiednio wymiotować do kamery. Być może brzmi to absurdalnie, ale to także trzeba potrafić. Youtuberzy musieli stworzyć film z “nieudanym” zakończeniem przy użyciu jajka.
Dla mnie to właśnie oni wygrali te warsztaty, bo stworzyli naprawdę proste wyzwanie: zawody na wypicie surowych jajek. Do konkurencji zaprosili Szwagra, który wczuł się w swoją rolę i naprawdę te jajka wypijał...
Chłopaki, choć mieli tylko jedną lustrzankę, mogli liczyć na pomoc innych, którzy scenę nagrywali przy pomocy swoich urządzeń. Efekt swoich zmagań muszą przesłać organizatorom do środy.
Następnie Śmiechawa TV wybierze trzy najlepsze kanały i w lipcu ruszy w podróż po ośmiu miastach, w których uczestnicy będą musieli wykonać różne zadania. Całe zmagania można podglądać na kanale Hoop Coli na YouTube. Wszystkie nagrania zostaną poddane ocenom internatów, a ci wybiorą grupę, która wyjedzie na wyjazd zagraniczny. Akcja zakończy się podczas drugiej edycji Hoop Likes Festival w październiku.
naTemat patronuje akcji "Można inaczej"
Napisz do autorki: patrycja.marszalek@natemat.pl
