Trafnie postawiona diagnoza to podstawa, żeby wyleczyć chorego. Niestety, żeby dowiedzieć się co nam dolega, trzeba czasami wykonać szereg badań diagnostycznych. Niektórych z nich chorzy unikają jak ognia.
Zdaniem dr Bożeny Janickiej, lekarza rodzinnego i prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia, najwięcej pacjentów ma obawy przed gastroskopią.
Kolejne badanie to kolonoskopia. Zdaniem dr Janickiej, tego badania pacjenci obawiają się trochę mniej, ale również uważają, że jest to bardzo dotkliwa ingerencja w ich ciało (więcej o samym badaniu niżej).
Tylko nie krew
Co ciekawe jest pewna grupa chorych, którzy panicznie boją się pobierania krwi. – Mówią mi, pani doktor ja zemdleję. Może wystarczy z palca, z żyły wykluczone. Zawsze tłumaczę pacjentom, że nie ma się czego bać, a w razie omdlenia laborantka ocuci. Pobierania krwi boją się najczęściej mężczyźni.
Chorzy zupełnie nie obawiają się badań takich jak USG, EKG czy RTG. – No chyba, że jest to badanie wykonywane z kontrastem. Jeśli nie wytłumaczę wcześniej pacjentowi, że kontrast podaje się dołżylnie to czasami przychodzi później i ma do mnie o to pretensje. Podanie kontrastu potrafi wzbudzić strach.
Trzeba zrobić koniecznie
Dr Janicka zwraca uwagę, że jest też inna grupa pacjentów, która żadnych badań się nie boi. – Przychodzą do mnie i mimo braku jakichkolwiek dolegliwości chcą przeprowadzić diagnostykę. Pytam wtedy w jakim kierunku chcieliby się przebadać, zwykle nie wiedzą, uważają, że powinnam im to zaproponować.
Obawy przed badaniami diagnostycznymi mogą powodować tragiczne skutki. Nie wykonując badania czy odkładając jego wykonanie możemy doprowadzić do zbyt późnego wykrycia choroby. A to może skutkować dłuższym i trudniejszym leczeniem, a nawet brakiem jego możliwości.
– Ja daję pacjentowi skierowanie i jeśli to robię, to mam podstawy podejrzewać, że w jego organizmie dzieje się coś niepokojącego. To ważne, żeby pacjent mimo swoich obaw wykonał badanie – apeluje dr Janicka.
Tłumaczy, że pacjenci lub ich rodziny bywają mądrzy po szkodzie. Opowiada przypadek mężczyzny, który został zbyt późno zdiagnozowany w kierunku chorób układu pokarmowego.
– Rodzina miała pretensje do lekarzy. Była tam wręcz postawa roszczeniowa. Po przeczytaniu dokumentacji medycznej pacjenta, okazało się, że trzy lata wcześniej dostał skierowanie do gastroenterologa i oczywiście obawiając się badań takich jak gastroskopia czy kolonoskopia, nie poszedł. To był jeszcze czas kiedy lekarz rodzinny nie mógł wystawić bezpośrednio skierowania na takie badania diagnostyczne, musiał to zrobić gastroenterolog.
Nie jest to przyjemne, ale...
Ci, którzy badania diagnostyczne układu pokarmowego mają za sobą, przyznają, że do przyjemnych nie należą, ale spokojnie można je wytrzymać. Natomiast takie badania jak gastroskopia lub kolonoskopia, czyli badania endoskopowe, dają praktycznie od razu odpowiedź na pytanie, co dzieje się w naszym wnętrzu.
Potrzeba potrzebą, ale strach bywa czasami silniejszy. Jest i na to rada. Gastroskopię i kolonoskopię można przeprowadzić w znieczuleni. Jeśli bardzo boimy się tych badań, warto wybrać tę opcję. Trzeba jednak pamiętać, że czasami za ten komfort będziemy musieli dopłacić.
Gastroskopia
Metoda diagnostyczna górnego odcinka przewodu pokarmowego polegająca na wprowadzeniu do niego giętkiego przewodu nazywanego endoskopem, zaopatrzonego w źródło światła i układ rejestrujący oraz przekazujący obraz.
Zanim lekarz wykona gastroskopię, znieczula pacjentowi miejscowo gardło poprzez spryskanie go środkiem znieczulającym. Dobre znieczulenie gardła powoduje zmniejszenie dyskomfortu podczas badania. Po znieczuleniu pacjent kładzie się na lewym boku, zakładany jest mu ustnik chroniący zęby. Lekarz wprowadza endoskop przez jamę ustną i przełyk do żołądka i dwunastnicy. Następnie ocenia stan naszych narządów. Badanie zwykle trwa krótko ok. 5 -10 minut, choć bywa, że w szczególnych przypadkach przedłuża się do pół godziny.
Nie jest to badanie bolesne, ale nieprzyjemne. Bywa, że pojawia się odruch wymiotny, uczucie duszenia się, kaszel, odbijanie. Jest to spowodowane drażnieniem gardła oraz rozdymaniem żołądka przez powietrze wprowadzane do niego podczas badania.
Dzięki gastroskopii można wykryć takie choroby jak przełyk Barretta, rak przełyku, żylaki przełyku, zapalenie błony śluzowej przełyku, choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, rak żołądka (nawet we wczesnym stadium), inne złośliwe lub potencjalnie złośliwe nowotwory żołądka np. GIST, zapalenie błony śluzowej żołądka.
Kolonoskopia
Jest to metoda badania dolnego odcinaka przewodu pokarmowego – lekarz za pomocą kolonoskopu ogląda wnętrze jelita grubego pacjenta. Badanie polega na wprowadzeniu przez odbyt wziernika zakończonego kamerą, z której obraz przesyłany jest na zewnątrz. Podczas kolonoskopii lekarz może pobierać wycinki błony śluzowej jelita grubego do badań histopatologicznych. Może również wykonać drobne zabiegi, takie jak usunięcie niewielkiego polipa.
Temu padaniu powinniśmy się poddać jeśli istnieje u nas podejrzenie raka jelita grubego, mamy biegunkę o niejasnym pochodzeniu, podejrzenie nieswoistego zapalenia jelit (wrzodziejące zapalenie jelita grubego lub choroba Leśniowskiego–Crohna), podejrzenie zaburzeń wchłaniania. Badanie to wykonuje się także u osób zdrowych jako badanie przesiewowe w kierunku polipów i wczesnych postaci raka jelita grubego.
Badanie nie jest bolesne, ale nieprzyjemne. Trwa nawet do kilkudziesięciu minut.
Napisz do autora: anna.kaczmarek@natemat.pl
Reklama.
Dr Bożena Janicka
lekarz rodzinny, prezes PPOZ
Chorzy bardzo boją się tego badania, bo uważają, że podczas niego mogą się udusić. Przeraża ich, że lekarz włoży im rurkę do przełyku.