
W środę wieczorem, o 21 czasu lokalnego doszło do strzelaniny w kościele dla metodystów Afroamerykańskich w mieście Charleston w Karolinie Południowej. Aresztowany dzisiaj sprawca zastrzelił dziewięć osób.
REKLAMA
Dylann Roof, 21 letni zabójca był od wczoraj poszukiwany. Zanim zaczął strzelać spędził godzinę na spotkaniu modlitewnym. Zabił sześć kobiet i trzech mężczyzn, w tym pastora. Jedna osoba zmarła w szpitalu. Trzem osobom udało się uciec. Policja twierdzi, że jego motywem była nienawiść do czarnoskórych wiernych. Wydział Sprawiedliwości otworzył federalne dochodzenie w sprawie tak zwanych zbrodni nienawiści. Przyjrzy się wszystkim faktom i motywom, żeby obrać najlepszą drogę dochodzenia.
Roof został zatrzymany na światłach w mieście Shelby w Północnej Karolinie. Do aresztowania doszło zaledwie kilka godzin po tym, jak policja udostępniła publicznie rysopis podejrzanego i zdjęcia z monitoringu, na których go widać.
Zbrodnia zszokowała społeczność afroamerykańską z Charleston, która od kilku miesięcy zmaga się ze wzrostem zachowań rasistowskich skierowanych w ich stronę. Dwa miesiące temu biały policjant zastrzelił Waltera Scotta, nieuzbrojonego czarnoskórego z Północnego Charleston, co wywołało falę protestów.
Okolica w której doszło do środowej strzelaniny jest zabezpieczona, pilnują jej umundurowani policjanci. Ludzie składają kwiaty dla ofiar. Sprawca miał dostać broń od swojego ojca na urodziny. Jego bliscy określili go jako spokojnego introwertyka. Kiedy policja opublikowała zdjęcia z monitoringu sprzed kościoła, Dylanna Roofa rozpoznał wujek.
Źródło:BBC News
