Wrocławski ratusz pochwalił się tramwajem, który przygotowała dla miasta firma PESA. Niskopodłogowy pojazd posiada klimatyzację, ładowarki USB oraz mający zapewnić pasażerom komfort system zapachowy. Pewnym problemem jest tylko szerokość tramwaju.
REKLAMA
Ratusz przyznał, że tramwaj znajduje się „zbyt blisko i ciasno” niektórych elementów infrastruktury przystankowej. Miasto zapewniło, że problem nie jest poważny, a pojazd został wykonany zgodnie z podanymi w zamówieniu parametrami. Rozwiązanie kłopotu podsunął już Tomasz Zaboklicki, prezes firmy PESA.
– Nie potrzeba żadnych wielkich remontów. Potrzebna jest pilarka, którą można podciąć krawężnik. To wszystko – powiedział Zaboklicki, którego cytuje stacja TVN24. Prezesowi wtóruje wrocławskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, które zakup tramwaju porównało do szycia garnituru na miarę.
– Przede wszystkim tego typu sytuacje mają miejsce w różnych miastach i to żaden problem. Naturalna sprawa przy budowaniu nowego modelu tramwaju. Wcześniej nie ma możliwości zweryfikowania obliczeń na papierze i czasami trzeba dopracować coś w infrastrukturze i to jest normalny cykl życia tak dużego projektu – dodał Zaboklicki.
Wrocław zakupił osiem tramwajów typu 2010NW. Pojazdy kosztowały łącznie 66 mln złotych.
źródło: Wroclaw.pl
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!