
Sobotnia konwencja PiS na Torwarze miała przyćmić konwencję programową PO i udało się. O ile jednak politycy PO rozjechali się do domów, by kontynuować weekend, Beata Szydło ruszyła do pracy - spotkała się górnikami z kopalni "Brzeszcze". W niedzielę rano opublikowano z kolei spot z kandydatką na premiera, który zapowiada, że kampania będzie oparta na słuchaniu Polaków.
REKLAMA
Sobotnie konwencje PiS i PO to początek kampanii wyborczej. Pierwsze starcie wygrała partia Jarosława Kaczyńskiego, której udało się przyćmić to, co mówiła Ewa Kopacz. Prawo i Sprawiedliwość wygrało nie tylko w walce na konwencje, ale także na aktywność po nich. Politycy PO, z Ewą Kopacz na czele, rozjechali się do domów i słuch o nich zaginął.
Beata Szydło też pojechała do domu, ale po drodze wstąpiła jeszcze do kopalni Brzeszcze w swojej rodzinnej gminie i porozmawiała ze związkowcami. Pokazała w ten sposób nie tylko, że jest aktywna, ale że zapowiedzi o oparciu kampanii na rozmowach z Polakami są realizowane od samego jej początku.
Zapowiada to także spot, który partia Jarosława Kaczyńskiego opublikowała w niedzielny poranek. To kilka scenek rozmawiających ze sobą ludzi. Wśród nich jest także Beata Szydło w otoczeniu pracowników jakiegoś zakładu. – Chcemy usłyszeć, co do nas mówicie, żeby dobrze dla was pracować. Dobra zmiana zaczyna się od słuchania. Spotkajmy się w drodze – mówi w spocie kandydatka PiS na premiera.
