
Reklama.
Demaskatorski portal w tym przypadku powołuje się na tajne raporty amerykańskiej agencji NSA. Informacje WikiLeaks zawierają m.in. numery telefonów komórkowych pracowników Pałacu Elizejskiego i samego prezydenta Francji. Wśród raportów znajduje się też relacja ze spotkania ambasadora Francji w Stanach Zjednoczonych z doradcą Sarkozy'ego. Dyplomaci omawiają kulisy umowy antyszpiegowskiej między USA a Francją i powody jej fiaska.
Rzecznik WikiLeaks Kristinn Hrafnsson podkreślił, że rewelacje WikiLeaks są autentyczne i stanowią źródło wiarygodnej informacji. To nie pierwsza informacja o podsłuchach zakładanych światowym przywódcom przez amerykańską NSA. Dwa lata temu media obiegła informacja o tym, że NSA podsłuchuje rozmowy telefoniczne kilkudziesięciu światowych liderów. Wówczas na liście znalazła się m.in. Angela Merkel. Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie reakcja bohaterów kolejnej podsłuchowej afery. Waszyngton i Paryż nie skomentowały jeszcze sprawy.
Źródło: Gazeta Wyborcza