
Ponki to kanał na YouTube przygotowywany przez sieć partnerską Mediakraft. Są bardzo wyraziści, można ich kochać albo nienawidzić. Mają specyficzne poczucie humoru, bywają kontrowersyjni i obrzydliwi, ale mimo to śmieszą. Scenariusz przygotowuje dla nich Dakann i niedawno przekroczyli liczbę 100 tys. subskrybentów.
REKLAMA
Ponki tworzy grupa ludzi, którym zadaniem jest występować w śmiesznych satyrycznych filmikach autorstwa Dakanna. Mają dostarczać internautom rozrywki, część z nich jest youtuberami z dłuższym stażem, a niektórzy dopiero zaczynają.
Sam format jest na niemieckiej licencji i Ponki możemy obejrzeć m.in. w wersji holenderskiej, niemieckiej, a nawet tureckiej. Z tym że te zagraniczne są bardziej lifestylowe i stawiają na wyraziste postaci, a w polskiej wersji pojawiają się przede wszystkim scenki sytuacyjne scenariuszowe, a youtuberzy wcielają się bardziej w aktorów.
Ekipę tworzy pięć osób: Dakann, czyli weteran polskiej sceny YouTube, Wiktor, który jest zawodowym tancerzem i królem sucharów, czarnoskóry Vin mający tak wielki dystans do siebie, że czasem sam opowiada rasistowskie żarty, a poza YouTube prowadzi m.in. zajęcia taneczne dla emerytów. Dominika, która skończyła technikum chemiczne i właśnie chce rozruszać swój gamingowy kanał oraz nowy nabytek – Ania, dawna prowadząca kanał “Matura to bzdura”.
Wyśmiewają cebulactwo, przedstawiają typowe niezręczne sytuacje, a nawet rapują jako Duda bądź Komorowski. Po prostu bawią się różnymi formatami i za każdym razem tworzą coś zupełnie innego, co zaskakuje coraz bardziej.
Wiele osób zarzuca im, że wzorują się na Szparagach i Abstrachuje i coś w tym jest, jednak w swojej formie są zdecydowanie bardziej ostrzejsi. Bywa, że mają naprawdę obrzydliwe żarty i czasem nadużywają wulgaryzmów.
I choć tworzą już od dobrych kilku miesięcy to dopiero film “Jak oblałem MATURĘ 2015” stał się przełomowy do tego stopnia, że w ciągu tygodnia uzyskał ponad 500 tys. wyświetleń. Nie da się ukryć, że stało się tak zapewne dlatego, żę przypomina twórczość dawnego Dakanna.
– Ten film dał takiego kopa, że subskrypcji oraz wyświetleń przybywało jak rozpędzona kula śnieżna – mówi Dakann. – Na razie jest torpeda i codziennie zyskujemy około 2 tys. nowych widzów – dodaje.
W odróżnieniu od innych youtuberów w tym wypadku każdy z nich został wyłoniony z castingu. I udało im się zlepić całkiem nieźle zgraną drużynę. Dakann nie był do końca przekonany do Vina, który miewał problemy z językiem, a okazało się, że ma świetne teksty sytuacyjne i jego wada stała się zaletą. Natomiast Dominika miała być dnem i porażką, a posiada świetny komediowy talent i została pokochana przez widzów.
– Mamy budżet na każdy odcinek i to jest super – mówi Dakann. – Możemy sobie wynająć lokal w klubie w Warszawie jak ostatnio, pojechać opłaconymi taksówkami, otrzymać do tego jedzenie i kupić kostiumy – dodaje.
Bywa, że do swoich filmów takich jak “5 Typów Ojca” zatrudniają również zewnętrznych aktorów, których zapraszają na casting, ale szansę na występ w Ponkach ma każdy. Ostatnio chociażby poszukiwali chętnych do wystąpienia jako zombie.
3 lipca w Warszawie na ulicy Lwowskiej 17 odbędzie się pierwszy zlot widzów Ponków oraz zaprzyjaźnionego kanału Topowa Dycha. Liczba miejsc jest jednak ograniczona, bo organizatorzy chcą zapewnić kameralne spotkanie, tak by każdy mógł pogadać ze swoimi ulubionymi youtuberami. Będzie można uczestniczyć w panelu dyskusyjnym, obejrzeć niepublikowane wcześniej materiały, pić piwo i rozmawiać z całą ekipą.
Napisz do autorki: patrycja.marszalek@natemat.pl
