Prędzej zmienię profilowe na biało-czerwone niż tęczowe. W końcu mieszkam w Polsce, nie w USA
Prędzej zmienię profilowe na biało-czerwone niż tęczowe. W końcu mieszkam w Polsce, nie w USA facebook.com/celebratepride

Świat nie kryje euforii po decyzji Amerykanów, którzy dali zgodę na małżeństwa jednopłciowe na terenie Stanów Zjednoczonych. To przełomowe, historyczne wydarzenie zostało szczególnie docenione przez użytkowników Facebooka, którzy w geście poparcia zmienili swoje profilowe zdjęcia na tęczowe. Pytanie tylko, czy w takim kraju jak Polska, środowisko LGBT i ich przyjaciele naprawdę mają powód do świętowania?

REKLAMA
Trudno się dziwić gejom i lesbijkom z całego świata, którzy gratulują Amerykanom przełomowych zmian w prawie. Decyzja amerykańskiego Sądu Najwyższego może się okazać kołem zamachowym dla reszty świata, który bardzo często stawia Amerykę za wzór. Ale wielu polskich członków LGBT świadomie nie zmieniło swojego zdjęcia profilowego. Dlaczego? Tak naprawdę nie mają powodów do radości, bo ich sytuacja w żaden sposób się nie zmieniła.
Decyzja Amerykanów pokazuje, że świat coraz bardziej ucieka Polsce. Zmierza w określonym kierunku - wolności, równości i poszanowania praw różnych grup społecznych.

Jak wygląda jakość życia osób nieheteroseksualnych w Polsce?

Z badań Państwowej Akademii Nauk wynika, że 65 proc. homoseksualistów, którzy żyją w związku mieszka razem, a aż 93 proc. pozostałych planuje wspólne mieszkanie w przyszłości. Czytaj więcej

Tęczowo tylko na Placu Zbawiciela
Na Facebooku, oprócz aplikacji zmieniającej zdjęcie profilowe na tęczowe, pojawiła się odpowiedź konserwatywnych użytkowników. Namawiają, aby nadać swoim profilówkom barwy biało-czerwone. I choć akcja nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem (4200 lajków), to wydaje się zdecydowanie bardziej odpowiadać polskim realiom w kwestii równouprawnienia, bo nad Wisłą wciąż nie ma miejsca na kolory.
logo
W Polsce wcale nie jest tęczowo. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Jedną z osób, które nie zmieniły swojej profilówki jest warszawski, aktywny gej - Piotr. Obecnie singiel, który przez dłuższy czas przebywał w stałym związku. – Nie widzę w tym żadnego celu – mówi. Jego zdaniem, akcja w której ludzie wyrażają swoje poparcie odnośnie legalizacji małżeństw osób homoseksualnych w Stanach jest fajna, ale w jego odczuciu, nijak nie zmienia sytuacji geja w Polsce.
Piotrek
Gej z Warszawy

Jeśli ktoś planuje wyjazd do USA aby tam żyć i wziąć ślub, niech się cieszy i świętuje razem z Amerykanami. W Polsce sytuacja jeszcze długo się nie zmieni i naprawdę nie widzę powodu do radości. Owszem, mogę się cieszyć, że ktoś z drugiej strony globy, inny gej czy lesbijka może legalnie żyć z ukochaną osobą i to jest piękne. Ale w Polsce nie jest już tak tęczowo.

Swojego profilowego zdjęcia nie utęczowił również Przemysław Szczepłocki, działacz "Pracowni Różnorodności" - Stowarzyszenia Na Rzecz LGBTQ. Jego zdaniem, tego typu gesty przyjaźni i akceptacji są mile widziane. Tyle tylko, że wyrażane niekoniecznie w tak trywialny sposób, jak zabarwianie zdjęcia profilowego na Facebooku. – Jeśli nic więcej za tym nie idzie w parze, to trochę słabo. Dobrze, aby szło za tym konkretne działanie, a nie zmiana czysto wizerunkowa – mówi.
logo
facebook.com/zuck?fref=ts
Polska daleko w tyle
Po liczbie zmienionych profilówek na Facebooku można stwierdzić, że jest bardzo wielu ludzi chętnych do poparcia praw gejów i lesbijek. Zdaniem Szczepłockiego, polskie władze od 1989 roku dają powody, aby okazywać solidarność z osobami LGBT i domagać się ich równouprawnienia. – Rządzący przyczyniają się do tego, aby jak najwięcej osób zmieniło swoje profilowe na Facebooku na tęczowe. Na pewno zaś nie dają powodów, aby było z czego się cieszyć w tym zakresie – mówi działacz.
Przemysław Szczepłocki
Stowarzyszenie Na Rzecz Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Osób Transpłciowych Oraz Osób Queer "Pracowania Różnorodności"

Każda decyzja, koncepcje dotyczące przepisów antydyskryminacyjnych, bardzo ułomne, ale jednak istniejące nie wynikały z inicjatywy polskich władzy, tylko zostały na nich wymuszone. Polacy nie mają żadnych powodów do radości w tej kwestii. Polskie władze są świetnym motywatorem do działania, bo same nic nie robią dla środowiska LGBT. Udają, że problemu nie ma.

Owszem, jeśli Amerykanie się cieszą, cieszmy się razem z nimi. Zresztą gesty poparcia i symbole są bardzo ważne. Ale mam wrażenie, że w Polsce bardzo często przywiązujemy wagę właśnie do symboli i pustych gestów, a zapominamy i działaniu.
Nie mam zamiaru krytykować tych, którzy zamanifestowali swoje poparcie dla decyzji Amerykanów. Wiele osób spotkało się z tego powodu z ostrą krytyką "przyjaciół" na Facebooku, dla których kolory tęczy stały się przyczynkiem do zrobienia porządków w dziale "Friends".

97 proc. badanych homoseksualistów swojego partnera lub partnerkę uważa za członka rodziny, podczas gdy wg danych CBOS związki osób tej samej płci jako rodzinę traktuje tylko 14 proc. ogółu społeczeństwa. Czytaj więcej

– Warto zastanowić się, czy decyzje innych krajów mają wpływ na sytuację w Polsce. Bo przecież Stany Zjednoczone nie są pierwszym państwem, które taki przepis wprowadziło. Jest wiele krajów, które mają u siebie związki partnerskie. Ale co z tego wynika? Dla Polski - nic. To tylko kolejny powód, aby wyjechać z tego dusznego kraju – mówi Przemysław Szczepłocki.

Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl