"Polaki cebulaki" wracają z Tunezji. Zamach terrorystyczny nie popsuł im humoru

Wracający do ojczyzny Polacy byli w wyjątkowo dobrych nastrojach Fot. Kadr z relacji TVN24

Od piątku europejskie media oraz politycy skupiają się przede wszystkim na zamachu w tunezyjskim mieście Susa, gdzie 23-letni islamista zastrzelił 39 osób. W Tunezji przebywają wciąż Polacy. Niektórzy wracają właśnie do ojczyzny. Z nagrania stacji TVN24 wynika, że nie wszyscy przejęli się głęboko terrorystycznym atakiem.

– Tak właśnie wygląda oczekiwanie na samolot do Warszawy. Widać, że te zamachy terrorystyczne, o których mówi cały świat, w tym wypadku niewiele zmieniły – stwierdził reporter stacji TVN24, mówiąc o grupie rozbawionych rodaków, którzy wracali z wakacji spędzonych w mieście Hammamet.

Jedna z turystek podkreśliła, że w hotelu, gdzie mieszkała, było bezpiecznie. – O tej katastrofie dowiedzieliśmy się z telewizji – powiedziała wczasowiczka.

MSZ ostrzega
Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca, by do Tunezji w ogóle nie odwiedzać.

MSZ

Ze względu na potencjalny wzrost aktywności grup terrorystycznych w Tunezji i zagrożenia zamachami kierowanymi również przeciwko turystom, Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza wyjazdy do tunezyjskich miejscowości Bizerte, Tabarka, Hammamet, Tunis i Sousse oraz na wyspę Dżerba.

Zdecydowanie odradza się również wyjazdy na tereny przygraniczne z Libią i Algierią, szczególnie do gubernatorstw Beja, Jendouba, Le Kef i Kasserine. Czytaj więcej

Fot. msz.gov.pl

źródło: TVN24