Trzeba pojechać na Pomorze, żeby poczuć tradycję i kulturę Kaszubów. Robią dużo, a nawet coraz więcej, ale po cichu. Skromnie. Po swojemu. W przeciwieństwie do Ślązaków, z perspektywy Warszawy praktycznie ich nie widać, choć na całym świecie żyje ich około 600 tysięcy, z czego najwięcej w Polsce. A przecież i jedni i drudzy chcą mieć możliwość otwartego deklarowania swojej przynależności narodowej.
Na Facebooku działa nawet grupa: Jestem Kaszubem, jestem Ślązakiem, a nie Polakiem. Sporo ich łączy, ale temperament zupełnie inny. Podobnie, jak założenia, które pchają ich do tego, by utrzymać się w sile. – Naród kaszubski wybrał sobie Polskę za ojczyznę. To podstawowa różnica ze Ślązakami, którzy mają ciągoty autonomiczne – mówi nasz redakcyjny kolega Jakub Noch, Kaszub. Co robią Kaszubi? Ostatnio dzieje się tyle, że wręcz można mówić o kaszubomanii.
1. Światowy Zjazd Kaszubów
Odbędzie się lada moment już po raz siedemnasty. 4 lipca, z samego rana do Redy zawita specjalny pociąg Transcassubia (a niektórzy twierdzą, że nawet dwa). „Kaszubska bana” pojedzie z Chojnic, przez Starogard Gdański, Zajączkowo, Tczew i Gdańsk Główny. Przyjadą nim Kaszubi nie tylko z całego województwa, lecz także z USA, Kanady, Niemiec. Najwięcej, bo około 10 tysięcy mieszka właśnie w Kanadzie.
”To największa plenerowa impreza na Kaszubach – święto muzyki kaszubskiej, promocja kultury naszego regionu, a przede wszystkim spotkanie Kaszubów z całego świata ” – zachwalają organizatorzy. Nie zabraknie kaszubskich rękodzielników, kaszubskiej kuchni. Jak co roku najlepsi kaszubscy karciarze mają rozegrać turniej baśki – gry, która powstała na Kaszubach w XIX wieku.
2. Chójkowo, czyli kaszubskie przystanki
Obok tablic z polskimi nazwami miejscowości w wielu miejscach istnieją tablice kaszubskie. To każdy, kto jedzie nad morze w okolice Gdańska czy Dębek na pewno widział. Ale w ostatnich dniach pojawiły się tablice nowe – z kaszubskimi nazwami przystanków autobusowych w nadmorskich gminach Puck, Władysławowo czy Krokowa. Na przykład Jastrzëbiô Góra.
Nazwa, która wzbudza największe zainteresowanie to polska Wielka Wieś Sosenkowo. Po kaszubsku Wiôlgô Wies Chójkowo. Ludzie żartują, śmieją się. Ale pomysłodawcy niczym się nie przejmują. Raczej cieszą się, że turyści choć trochę poczują kaszubski klimat. Bo, jak pisał ”Dziennik Bałtycki” przystanki zyskały kaszubskiego ducha. – Po kaszebsku gadają nasi kierowcy, którzy wywodzą się z tych miejscowości, a to również nadaje klimatu całej podróży – wyjaśniał Bartosz Milczarczyk z PKS Gdynia.
3. Facebook musi mieć kaszubską wersję
Już w 2012 roku powstał skrypt, dzięki któremu można było przetłumaczyć Facebooka czy Googla na kaszubski. Zamiast ”Lubię to” Kaszubi klikają na ”Widzy mie sã!", w sieci szukają „drëchów” (znajomych). Stworzył go Mateusz Meyer, który w tym roku zaczął zbierać podpisy pod petycją do Facebooka. – W trakcie rozmowy ze śląskim kolegą, z którym wcześniej współpracowałem nad internetowymi skryptami, wypłynął temat wniosków słanych do administracji facebooka – mówił cytowany przez lokalne media. Ślązacy zebrali ich już ok. 14 tysięcy, Kaszubi chcą 7 tysięcy. Jak tłumaczył Meyer, to przecież element kaszubskiej kultury: – Jeśli my nie zadbamy o jego los, to kto inny za nas to zrobi? Musimy iść z duchem czasu i wykorzystywać nowoczesne środki.
4. Rok 2015 – Rok Dziecka Dwujęzycznego
Kaszëbskô Jednota – Stowarzyszenie Osób Narodowości Kaszubskiej – to organizacja, która powstała po to, żeby - bez autonomicznych marzeń – podkreślić kaszubskość w Polsce. I to ona ustanowiła taki rok. Dlaczego? ”Jako organizacja pozarządowa, a także osobiście jako Kaszubi chcemy dawać przykład, że z dziećmi trzeba i można rozmawiać po kaszubsku od najmłodszych lat” – czytamy wytłumaczenie.
Kaszubi tłumaczą, że dzisiejsi 40- i 50-latkowie w dużej części nie mówią po kaszubsku, bo proces nauki tego języka czy przekazu z pokolenia na pokolenie, został przerwany w latach 80. ”Ogłaszając rok 2015 Rokiem Dwujęzycznego Dziecka, Kaszëbskô Jednota chce zachęcić tych, którzy mówią po kaszubsku i mają już małe dzieci albo planują je mieć, aby wprowadzali w swoich domach model dwujęzycznego wychowania. Najlepiej, gdy jedno z rodziców rozmawiało będzie z dzieckiem konsekwentnie po kaszubsku, a drugie w języku polskim, niemieckim, czy angielskim, bo przecież Kaszubi żyją także w Niemczech, Kanadzie, czy Wielkiej Brytanii.” – czytamy.
Ukłon w tę stronę widać również w gdańskim kuratorium oświaty, które otwarcie zachęca do nauki języka kaszubskiego. Według niego to wielki skarb dziecka. A dzięki znajomości kaszubskiego dzieci mają większy zasób słownictwa, co z kolei ułatwi im uczenie się innych języków.
5. Wakacje z językiem kaszubskim
To punkt niejako powiązany z poprzednim. Wielka akcja Kaszëbskô Jednoty, by podtrzymać kaszubską tradycje wśród najmłodszych. Dlatego w tym roku organizowane są kolonie z językiem kaszubskim, a po szkołach jeździł ”Knégòbùs”, biblioteka na kółkach – oczywiście z kaszubskimi publikacjami. Organizacja chce walczyć również ze ”Zamerykanizowaną tradycją Mikołaja” na rzecz lokalnego Gwiazdora.
6. Biblia po kaszubsku i inne dzieła
”Knëga Zôczãtkôw” – tak nazywa się Księga Rodzaju, pierwszy raz w historii przetłumaczona właśnie na kaszubski z hebrajskiego. Polecana na wakacje przez portal Kaszubi.pl. Bo ”najlepsza książka na lato to książka kaszubska”. Propozycji znajdziemy znacznie więcej, w tym podręcznik do nauki języka kaszubskiego, a także ”Mòja pierszô Bibliô” dla dzieci oraz ”Réza Francka” do nauki pierwszych słówek dla najmłodszych.
7. Kaszubskie media górą
Właśnie zakończyły się warsztaty dla dziennikarzy piszących po kaszubsku – „kaszëbsczich gazétników”. Jeden z gospodarzy, ks. Damian Klajst, mówił m.in. o tym, jak zachęcić Kaszubów do czytania w swoim języku, a grafik komputerowy ze Starzyna Karol Wicher przedstawiał możliwości promocji języka kaszubskiego poprzez gry komputerowe. Z gazet dostępny jest "Express Kaszubski", czy "Gazeta Kaszubska". Najpopularniejsze radio na Kaszubach to Radio Kaszëbë.
8. Kaszubska duma, czyli znani z Kaszub
To przede wszystkim Donad Tusk. Kaszubi mówią, że ich naród jest co prawda dość konserwatywny, to ludzie raczej mają otwarte głowy i stąd czasem z przekąsem, ale zwykle z dumą mówi się o tym, jak daleko zaszedł Tusk, który zawsze przedstawiał się jako Kaszub. Na liście znanych mieszkańców jest też m.in. Józef Wybicki, twórca hymnu polskiego. Lista aktorów, pisarzy czy polityków jest naprawdę dość długa...
9. Stolica, czyli "ukaszubienie" Gduńska
Oto fragment kaszubskiego hymnu, w którym jest mowa o Gdańsku:
Zemia Rodnô, pëszny kaszëbsczi kraju,
Òd Gduńska tu, jaż do Roztoczi bróm!
Të jes snôżô, jak kwiat rozkwitłi w maju.
Ce, Tatczëznã, jô lubòtną tu móm.
Kuba Noch mówi, że przez dziesięciolecia po II wojnie światowej miasto za wszelką cenę broniono przed wpisywaniem w mapę Kaszub. – Zresztą za PRL za Kaszubami też nie przepadał zbytnio. Od dobrej dekady powoli przyjmuje się, że obecna stolica to Gdańsk, a Wejherowo, Kartuzy i Kościerzyna powoli chowają dumę w kieszeń i robią za "kaszubskie Gniezno" – tłumaczy. Jak informuje Kaszëbskô Jednota na rogatkach miasta stoją dziś znaki "Gduńsk -stolëca Kaszëbë witô", a oficjalna strona miasta jest dostępna również w wersji kaszubskiej. Parę lat temu byłoby to pewnie nie do pomyślenia.
10. Kaszubskie gadżety na wakacjach
Jeszcze kilka lat temu nie było ich tyle, co dziś. Kubki, szklanki, deski do krojenia, zakładki do książek, obrazki, talerze, magnesy na lodówkę – wszystko z charakterystycznymi kwiatowymi motywami. I dumnym napisem Kaszëbë. Jeśli do tego dodać liczne kaszubskie konkursy i festiwale, choćby humoru, można odnieść wrażenie, że Kaszuby naprawdę górą!