Co wolno ci publikować na YouTube
Co wolno ci publikować na YouTube Fot. PiXXart / Shutterstock

Czy na coverach można zarabiać? Czy można publikować fragmenty filmu, jeśli recenzujemy dany obraz? Co zrobić, jeżeli ktoś wykorzystał fragment mojego nagrania w swoim materiale? Na te i inne pytania związane z publikowaniem materiałów na YouTube odpowiada w wywiadzie dla Władców Sieci Paulina Sawicka, Head of Video Distribution z Grupy BB Media.

REKLAMA
Prawo cytatu obowiązuje również na YouTube?

Na zasadzie cytatu możemy w swoich materiałach wideo wykorzystywać fragmenty cudzych utworów, jeśli jest to uzasadnieniem do wyjaśnienia czegoś, dozwolonej krytyki, nauczania, komentowania.
Cytat z zasady powinien stanowić tylko fragment naszego filmu – pamiętajmy zatem o zachowaniu odpowiednich proporcji oraz o tym, że powołanie się na prawo cytatu nie zwolni nas z odpowiedzialności, kiedy fragment cudzej twórczości wykorzystamy w sposób naruszający dobra osobiste twórcy.
Czy recenzując film możemy używać fragmentów danego dzieła?
To dość skomplikowana sprawa.
Zacznijmy od tego, jak definiujemy tzw. dozwolony użytek.
Można zarabiać na treściach dostępnych bezpłatnie lub na licencji Creative Commons, jeśli umowa licencyjna przyznaje nam prawa do ich komercyjnego wykorzystywania. Czasami właściciele praw pozwalają na komercyjne wykorzystywanie swoich materiałów w filmie, pod warunkiem, że podamy autora lub przedstawimy dowód zakupu.
W tym miejscu należy pamiętać o systemie Content ID, który ma za zadanie automatycznie wyłapywać filmy naruszające prawa autorskie majątkowe bądź tylko te, które potencjalnie je naruszają. Sieci wielokanałowe („sieci MCN”), czyli podmioty stowarzyszające wiele kanałów YouTube posiadają specjalne narzędzia do zarządzania treściami swoich partnerów.
W ramach tych narzędzi, w wielkim uproszczeniu, wgrywane są do systemu YouTube pliki referencyjne, które skanują serwis w celu wyłapania należących do nich fragmentów treści udostępnionych przez kogoś innego.
Dlatego przed opublikowaniem recenzji najlepiej zgłosić się do właściciela praw autorskich. Weźmy przykładowo film Interstellar, wielu vlogerów opublikowało jego fragmenty w swoich recenzjach, a mechanizm YouTube zablokował im całe filmy z automatu.
To wcale nie jest zła wola dystrybutorów – przy takiej ilości materiałów wideo w YouTube, muszą oni stawiać na zautomatyzowane wyłapywanie nadużyć. Naprawdę, najlepiej wcześniej skontaktować się np. z działem PR danej firmy, która zajmuje się dystrybucją, a skoro planujemy wykorzystać jego fragmenty do promocji to nie powinniśmy mieć z tym większych problemów.
Youtuberzy, którzy na poważnie zajmują się recenzowaniem filmów są inaczej traktowani?
Tak, są oni często dodawani do tzw. białej listy w YouTube i system Content ID nie skanuje treści zamieszczanych na ich kanałach. Wynika to z faktu, iż vlogerzy-recenzenci mają już wydeptaną ścieżkę porozumienia z dystrybutorami. Dokładnie taka sama zasada dotyczy recenzji gier.
Kiedy można korzystać z utworu muzycznego jako podkład do filmu?
Tylko wtedy jeżeli uzyskamy zgodę na wykorzystanie lub kupimy od właściciela licencję. Niestety i tym razem mechanizm YouTube może i wyłapać podkład jaki użyliśmy legalnie jako nie nasz. W takiej sytuacji wystarczy mieć dokument, który potwierdzi, że zakupiliśmy dany podkład i załączyć go w odwołaniu.
Ile może kosztować taki utwór?
Od kilku złotych do nawet kilkunastu tys. Wszystko zależy od tego, do czego chcemy go wykorzystać, jeżeli do reklamy, to są to często ogromne kwoty.
A gdzie możemy je zakupić?
Możemy zgłosić się do właściciela praw autorskich (lub do reprezentujących zwykle w tym zakresie właściciela praw – wytwórni albo do firmy publishingowej). Warto wiedzieć o tym, że YouTube ma swoją własną darmową muzyczną bibliotekę, gdzie znajduje się kilkadziesiąt tysięcy utworów, z którymi nie będziemy mieć żadnych problemów.
Co w takim razie ze stwierdzeniem, że można wykorzystać do 30 sekund danego utworu?
Nie ma czegoś takiego. W rzeczywistości system Content ID jest w stanie wyłapać nawet kilkusekundowe fragmenty nagrań. Nawet zdarzyło się nam, że wyłapał dźwięk ulicy i powiązał go z płytą, która prezentowała odgłosy świata. Oczywiście przyznaliśmy rację użytkownikowi, ale tego typu historii jest wiele.
Jak wygląda sprawa z coverami? Można na nich zarabiać?
Publikacja nagranych coverów w YouTube, czyli ich publiczne rozpowszechnianie oznacza wykonywanie dzieła, którego autorem jest inny twórca. W związku z powyższym wykonawca coveru jest zobowiązany do wynagrodzenia twórcy utworu pierwotnego. W tej sytuacji wystarczy wykupić odpowiednią licencję w organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (ZAiKS), o ile organizacja ta ma w swoim katalogu rzeczonego artystę.
Art. 16 pktb.3 prawa autorskiego mówi, że autor ma prawo do „nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania”. Oznacza w praktyce, że wszelkie przeróbki dopuszczające wulgarne potraktowanie oryginału, umieszczenie go w niewłaściwym kontekście mogą spowodować reakcję autora, który będzie miał pełne prawo do zakwestionowania określonej formy wykonania jego dzieła.
YouTube umożliwia wykonawcom coverów zarabianie na nich, jeżeli są spełnione określone warunki o, których można przeczytać tutaj.
A czy publikując w swoim filmie zdjęcia również musimy mieć na to pozwolenie?
Tak, również na wykorzystanie zdjęć trzeba mieć pozwolenie. Więcej o typach dzieł chronionych prawami autorskimi tutaj.
Content ID jest w stanie wykryć jego użycie?
W samym Content ID nie ma możliwości wgrania grafiki w znanym nam formacie np. jpg jako pliku referencyjnego, ale pliku audiowizualnego już tak.
Część osób publikując materiały należące do telewizji zamazuje logo jego właściciela. Czy to ma jakikolwiek sens?
Nie ma, tak samo jak nagrywanie treści z ekranu telewizora własnym sprzętem. I tak prawa producenckie tego materiału należą do telewizji. Większość stacji telewizyjnych sprawnie kontroluje nadużycia w YouTube poprzez system zarządzania treścią.
W takim razie, publikując nagrania z koncertów bądź sportowych wydarzeń łamiemy prawo?
Nawet jeśli jesteś autorem nagrania, które chcesz wykorzystać, oryginalny twórca lub autor tego materiału (np. twórca muzyki lub tekstu piosenki wykonywanej podczas koncertu) zwykle posiada prawa, które są konieczne, by móc komercyjnie wykorzystywać te treści. Jeśli chcesz zarabiać na nagraniu koncertu lub pokazu, musisz zdobyć wyraźne pisemne pozwolenie od oryginalnego właściciela praw do tego wydarzenia.
Można wykorzystywać fragmenty filmów innego youtubera?
Jeżeli dał nam zgodę, i to najlepiej na piśmie, to tak. W innym wypadku on sam lub jego sieć partnerska mogą spowodować, że nasz film zostanie usunięty.
Co mamy robić jeżeli ktoś ukradł nam cały film?
Glove i Boots podpowiedzą nam co wtedy możemy zrobić.
Zdarzają się trolle, którzy zgłaszają coś masowo i dana treść zostanie dzięki nim usunięta?
Niestety, tak i to jest niedoskonałość YouTube. Przy takiej masie treści codziennie wgrywanej do YouTube, zarządzanie nią jest zautomatyzowane. Nie sposób też w 100% ocenić czy zgłoszenia naruszeń typu: treści pornograficzne, wykorzystywanie dzieci, spam, naruszenie moich praw nie są wynikiem czyjejś złośliwości czy działaniem z premedytacją. Oczywiście zawsze można interweniować, odwoływać się i walczyć o przywrócenie filmu.
Materiałów o jakich treściach nie można publikować w tym serwisie?
Przede wszystkim język, nagość, sceny o charakterze seksualnym, przemoc i zażywanie narkotyków, a nawet występowanie błysków lub efektów stroboskopowych, które mogą mieć wpływ na osoby chore na padaczkę odruchową.
YouTube tego typu treści wyłapuje automatycznie. Ma jednak spory problem z nagością. Kłopot pojawia się wtedy, gdy jest ona aktem sztuki i nie ma nic wspólnego z pornografią. Jeżeli chcemy opublikować tego typu nagość to warto oznaczyć tę treść dostępną jedynie dla osób pełnoletnich oraz dokładnie opisać.
Youtuber nienależący do żadnej sieci partnerskiej ma szansę w walce o swoje prawa?
Oczywiście, jednak w praktyce zajmuje im to więcej czasu. Pracownicy YouTube wyłapują zresztą dobrze prosperujących twórców którzy nie należą do żadnej sieci wielokanałowej i proponują konsultację oraz pomoc w rozwiązywaniu problemów.
Jak sprawa wygląda z upublicznieniem przypadkowych przechodniów na filmie, czy mogą oni zwracać się o usunięcie ich wizerunku?
Przypadkowi przechodnie mają prawo do usunięcia fragmentu filmu z jej udziałem, ale nie całości.

Artykuł 89 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych:

1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

Czy pranksterzy wkręcając swoje ofiary muszą mieć pisemną od nich zgodę na wykorzystanie wizerunku?
Jeśli było to nieodpłatne, zgoda powinna być udzielona. Przez sam fakt pozwolenia się nagrania, osoba nie wyraża jeszcze zgody. Powinna zostać przynajmniej wprost zapytana, czy wyraża zgodę na publikację filmu z jej udziałem.

Napisz do autorki: patrycja.marszalek@natemat.pl

Władcy sieci od teraz także na Facebooku! Polub nas!